Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że Cora Reilly już na dobre rozgościła się w sercach polskich czytelników. Duża w tym zasługa Wydawnictwa NieZwykłego, które dba o to, aby książki autorki, pojawiały się na naszym rodzimym rynku w bardzo regularnych odstępach. Z końcem stycznia swoją polską premierę miała kolejna propozycja pióra Cory tj. „Krucha tęsknota”, która jest jednotomową historią osadzoną w świecie chicagowskiej mafii.
Tłumaczenie - Anna Kuksinowicz
Wydawnictwo – NieZwykłe
Liczba stron – 372
Wydanie pierwsze – 2022
ISBN – 978-83-8178-754-3
Sofia Mione od zawsze żyła w cieniu swojej starszej siostry. Podczas, gdy perfekcja Serafiny świeciła pełnym blaskiem, nasza bohaterka dla dobra wszystkich skrywała swoje marzenia i uczucia. Sofia nie mogła jednak przypuszczać, że kiedy w imię miłości do Remo Falcone, jej siostra porzuci bliskich i narzeczonego, to na barki naszej bohaterki spadnie obowiązek ratowania honoru rodziny i chicagowskiej mafii.
Nikt nigdy nie odkrył największej tajemnicy dziewczyny, a mianowicie tego, że od zawsze podkochiwała się w Danilo Mancini – przyszłym podszefie Indianapolis. Uczucia te, nasza bohaterka musiała jednak dusić już w zarodku, bo bycie zakochaną w mężczyźnie, któremu została obiecana inna kobieta, nie miało szans ani sensu – zwłaszcza, jeśli tą kobietą była jej rodzona siostra.
Jak powszechnie wiadomo, mafia to ostatnia instytucja, która kierowałaby się sentymentem, a zaaranżowane małżeństwa to codzienność. Ślub starszej siostrzenicy chicagowskiego capo i przyszłego podszefa Indianapolis miał nierozerwalnie połączyć i wzmocnić ich rodziny. Jedna decyzja Serafiny zniszczyła jednak te plany, pozostawiając honor obu klanów wiszący na przysłowiowym włosku – włosku, który w każdej chwili mógł się urwać. Kierując się zatem logiką zdecydowano o czymś, co miało uratować sytuację. Rodziny Mione i Mancini nadal miały zostać połączone świętym węzłem małżeńskim, ale przed ołtarzem wraz z Danilo, stanąć miała młodsza siostra jego byłej narzeczonej – Sofia.
Nasza bohaterka myślała, że wreszcie nastał jej czas – czas, kiedy wyjdzie z cienia legendy, a w dodatku poślubi "księcia z bajki", za jakiego od zawsze uważała Danilo. Sofia nie przypuszczała jednak, że mężczyzna jest wilkiem w owczej skórze, a zaspokajanie przez nią oczekiwań bliskich i wchodzenie w rolę ideału, bywa złudne.
Bo kiedy mężczyznę zaślepia duma i pragnienie zemsty, a odpuszczenie przeszłości staje się praktycznie nierealne, może on przegapić coś co ma na wyciągnięcie ręki – kobietę, która go kocha.
„Krucha tęsknota” to książka z którą mam ciekawą relację. Kiedy przeczytałam ją po raz pierwszy (w języku angielskim), nie wywarła na mnie większego wrażenia - uznałam ją za przyzwoitą, jednak daleką od ideału. Kiedy po jakimś czasie, wróciłam do niej ponownie (również w oryginale) mój stosunek do niej... zaczął się zmieniać. Zatem to chyba jedna z tych historii, które docenia się dopiero po którymś razie z nią i nie należy jej skreślać na samym starcie. Książka ta urzekła mnie przede wszystkim relacją głównych bohaterów po ich ślubie. Danilo powoli zaczął dostrzegać, że jego żona nie jest wierną kopią swojej siostry, a ma własną osobowość, którą chciał szczerze poznać. Pozytywnie przemówił do mnie także fakt, że mężczyzna nie spieszył się z niczym – także z aspektem fizycznego kontaktu w ich związku, dostosowując się do tempa dyktowanego przez niedoświadczoną Sofię.
Od strony czysto technicznej uważam, że okładka "Kruchej tęsknoty" jest najładniejszą ze wszystkich dotychczas wydanych w Polsce książek Cory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz