Książka z recenzją której, przychodzę do was w to czwartkowe
popołudnie będzie inna od poprzednich. Dlaczego? Trochę cierpliwości. W tym miejscu
zwrócę się do żeńskiej części moich czytelników, bo to one są tutaj siłą dominującą i myślę, że
to one będą najbardziej zainteresowane. Czy marzyłyście kiedyś, aby zajrzeć w głąb męskiego
umysłu? Dowiedzieć się co myśli facet w różnych sytuacjach? Jestem tego pewna, bo
sama należę do tej grupy. Istnieje jednak sposób, aby zaspokoić waszą ciekawość. Jaki zapytacie?
Książkowy oczywiście. Musicie
sięgnąć po „Zaplątanych” autorstwa Emmy Chase.
Była to pierwsza książka napisana z męskiego punktu widzenia jaką przeczytałam
i powiem wam, że to co Emma zrobiła w „Zaplątanych” uplasowało ją na szczycie moich ulubionych autorek i
uczyniło mistrzynią męskiej narracji!
Tytuł – „Zaplątani”
(oryg.Tangled)
Autor – Emma Chase
Tłumaczenie – Katarzyna
Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo – Filia
Liczba stron –
380
Wydanie
pierwsze – 2015
ISBN –
978-83-7988-346-2
„Zaplątani” to pierwsza część serii i jednocześnie debiut Emmy Chase
jako pisarki. Jak już wspomniałam narratorem książki jest mężczyzna – przystojny
i zabawny jak diabli Drew Evans, który ma świetną pracę, oddanych przyjaciół i
rodzinę, a także... słabość do kobiet. Chase zastosowała w książce sprytny zabieg
odwróconej kolejności, gdyż najpierw dowiadujemy się co się stało, a potem cofamy
się wstecz i widzimy jak do tego doszło.
Drew poznajemy w dość zwykłej jak się początkowo
wydaje sytuacji – jak sam twierdzi ma grypę, ale dlaczego jego idealne mieszkanie
wygląda jakby przeszedł po nim huragan, wszędzie jest pełno pudełek po jedzeniu
na wynos, a on sam wygląda jak bezdomny okupujący kanapę swojego apartamentu? No
cóż - najwyraźniej gdy facet, który każdą sobotę spędzał na imprezowaniu w klubach, a
kobiety były dla niego jednorazowymi przygodami w końcu się zakochuję... musi
to odchorować.
Kiedy przypadkowo spotkana w klubie dziewczyna, okazuje się być nowym pracownikiem w firmie w której sam do tej pory był numerem
jeden, a której szefem jest jego ojciec, i kiedy ten sam ojciec każe im współpracować
przy projekcie, to wszystko może się zdarzyć. Bo między miłością, a
nienawiścią granica jest naprawdę cienka.
"Dla ludzi
jak ja czy Kate wyzwanie jest trochę jak dziwka na zjeździe seksoholików.
Praktycznie nie ma szans, by nie skorzystać."
Muszę wam powiedzieć, że dawno żadna książka
nie doprowadziła mnie do łez ze śmiechu tak jak „Zaplątani”. Cięte
riposty i poglądy Drew to istna wisienka na torcie. On i Kate tworzą idealne połączenie
nienawiści, docinków, konkurowania, a także gorącej chemii mogącej wywołać zapłon.
"Żaden
facet nie chce posuwać kościotrupa – skubiąc sucharki i popijając je wodą jak
jakiś pieprzony jeniec wojenny, wcale nie zyskujecie na atrakcyjności.
Właściwie to sprawia, że zastanawiamy się, jak rozeźlone będziecie później,
ponieważ będziecie głodne. Jeśli leci na was jakiś facet, cheeseburger z
pewnością go nie odstraszy. A jeśli nie jest zainteresowany ? Możecie mi
zaufać, że zjedzenie całej trawy świata nie zmieni jego zdania."
Moje serce skradły też postaci drugoplanowe choćby
mała, kilkuletnia aczkolwiek nad wyraz błyskotliwa jak jej wujek, siostrzenica
Drew – MacKenzie, która do pojawienia się w życiu Drew Kate, była jedyną kobietą, która
okręciła sobie naszego bohatera wokół małego paluszka.
-Będziesz
umierał w samotności ?
Uśmiecham się.
-Jeszcze przez długi czas nie planuję umierać, kochanie.
-Mama mówi, że umrzesz w samotności. Powiedziała tacie, że umrzesz i minie wiele dni, zanim sprzątaczka znajdzie twoje gnijące truchło.
Uśmiecham się.
-Jeszcze przez długi czas nie planuję umierać, kochanie.
-Mama mówi, że umrzesz w samotności. Powiedziała tacie, że umrzesz i minie wiele dni, zanim sprzątaczka znajdzie twoje gnijące truchło.
Albo przyjaciółka Kate – Delores, która początkowo nie patrzyła
na Drew przychylnym okiem, ale tak to jest jak facet krzywdzi bliską Ci osobę.
-Co mogę
dla ciebie zrobić, Delores?
-Byłoby świetnie, gdybyś się wykastrował. Jednak zadowolę się też twoim skokiem z mostu. Słyszałam, że o tej porze roku Brooklyn jest naprawdę ładny.
-Byłoby świetnie, gdybyś się wykastrował. Jednak zadowolę się też twoim skokiem z mostu. Słyszałam, że o tej porze roku Brooklyn jest naprawdę ładny.
Od dawna słyszę trochę o tej serii i na nią poluję, ale nigdy nie czytałam recenzji. Zapowiada się świetnie, w dodatku uśmiałam się przez same te cytaty, dodaję do mojej listy must have! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
http://sunreads.blogspot.com/