wtorek, 22 marca 2022

#220 "Ławrusznik" - Paulina Jurga

       Nigdy nie ukrywałam, że jestem niezwykle wymagająca, jeśli chodzi o polskie autorki piszące romanse obyczajowe. Faktem jest jednak, że miniony rok bardzo pozytywnie mnie w tej kwestii zaskoczył, stawiając na mojej recenzenckiej drodze osoby takie jak Paulina Jurga. Jej cykl ROSYJSKA MAFIA podbił moje serce – zarówno treścią fabularną, jak i pracą włożoną w research, który wyczuwalny był na każdej stronie wspomnianej trylogii. To właśnie „Matnia”, czyli ostatni tom tamtej serii, wprowadziła jedną z najlepszych drugoplanowych postaci z jakimi kiedykolwiek miałam do czynienia. Bardzo mocno liczyłam, że Paulina i wydawnictwo Otwarte pokuszą się o napisanie, a co za tym idzie - wydanie książki w której główna oś fabularna będzie skupiała się właśnie wokół osoby Rzeźnika. Z przyjemnością zatem zapraszam do lektury recenzji „Ławrusznika” - pierwszego tomu SERII GRUZIŃSKIEJ, który...




          Tytuł – „Ławrusznik"
         Autor – Paulina Jurga
          Wydawnictwo – Otwarte
           Liczba stron – 344
        Wydanie pierwsze – 2022
        ISBN – 978-83-8135-155-3


Brutalność, bezwzględność i brak litości były codziennością świata w którym przyszło dorastać Igorowi Wasinowi. Mafia nie akceptuje słabości czy nieposłuszeństwa, a każda ich oznaka karana jest szybko oraz drastycznie. Nasz bohater przekonał się o tym dość wcześnie, kiedy stracił w odstępie kilku lat matkę i siostrę. Igora od zawsze za to fascynowało ludzkie ciało i jego anatomia, dlatego studia medyczne były dla niego dość oczywistym wyborem. Z jednej strony mógł zgłębiać teorię, a pełniąc rolę mafijnego egzekutora, wykorzystywać zdobywaną wiedzę w praktyce. Po pewnym czasie zaczął świadczyć usługi płatnego zabójcy, które dawały mu większą satysfakcję i możliwość samodzielnego wyboru zleceń. Takie, a nie inne dzieciństwo oraz późniejsze lata życia, pozbawiły jednak Igora wszelkich emocji czy szans na głębsze uczucia, które według jego wiedzy stanowiły wyłącznie reakcje chemiczne pomiędzy ludźmi. On sam od zawsze starał się kierować logiką i pragmatyzmem, dzięki którym był idealną maszyną do pozbawiania życia, z czego bez skrupułów korzystali jego mafijni przełożeni.

To właśnie umiejętności i zdolność analitycznego myślenia sprawiły, że mężczyźnie powierzono zabezpieczenie jednego z wileńskich hoteli w trakcie zjazdu najważniejszych przedstawicieli mafii. Igor nie mógł przypuszczać, że to właśnie ten pobyt zmieni nieodwracalnie jego życie. Kiedy w hotelowej restauracji wpada na korzystającą z jego śniadania kobietę, coś w wyrazie jej twarzy i wyglądzie przykuwa jego uwagę – uwagę, za którą cena może okazać się bardzo wysoka.

Poznanie kogokolwiek było ostatnią rzeczą, jakiej chciała Sofia. Bezdomna od trzech lat dziewczyna, starała się być niewidzialna, bo tylko to mogło zapewnić jej szanse na przetrwanie każdego dnia. Doskwierający głód był jedynym powodem dla którego podstępem zamierzała zjeść w hotelowej restauracji. Tylko, że bycie niewidzialną nie uchroniło Sofii przed mafią, a na pewno nie przed oczami Igora.

Czasem to, co najbardziej niespodziewane, staje się tym czego najmocniej pożądamy. A bywa, że cena szczęścia jest wysoka. Za wysoka.


„Ławrusznik” - zapamiętajcie ten tytuł, bo od dziś będzie o nim głośno. Paulina Jurga pozamiatała i to w każdym możliwym znaczeniu. Nakreślona przez nią sylwetka Igora vel Rzeźnika - dość niejednoznacznego, mocno charakterystycznego i niezwykle enigmatycznego człowieka, to dopiero wierzchołek geniuszu, jakim popisała się w tej historii autorka. Sama fabuła książki została skrojona jak na miarę - miarę fenomenalnego romansu obyczajowego z mafią w tle. Podobnie jak w przypadku serii Rosyjska Mafia, tak i tu Paulina wykazała się znakomitym researchem, który już chyba staje się znakiem rozpoznawczym jej pióra. W „Ławruszniku” nic nie jest pozostawione przypadkowi – żadna scena, żaden bohater, a tym bardziej decyzje. Kocham książki, które w pewnym momencie fabuły sprawiają, że moja szczęka ląduje na ziemi, a mnie ciężko jest ją podnieść. Tak też stało się tutaj. 

Droga Paulino – NIE WIERZĘ, ŻE TO ZROBIŁAŚ! Ja nie używam w recenzjach drukowanych liter, ale w przypadku tego, co wydarzyło się na około pięćdziesiąt stron przed końcem, dosłownie zabrakło mi słów. Autorka porwała się na coś, co wymaga dużo odwagi od pisarza, a co nie zdarza się zbyt często. Właściwie nie zdarzyło się nigdy w żadnej książce – zapewniam was, bo sporo ich już przeczytałam.

Czyżbym już miała faworyta do mojego THE BEST OF 2022?


                                 Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                   Wydawnictwu Otwartemu!

niedziela, 20 marca 2022

#219 "Złamane pragnienia" - Cora Reilly

       Pożegnania zawsze są trudne i nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak na nie zareagujemy. Dotyczy to nie tylko tych związanych z ludźmi, ale i książkowymi seriami oraz ich bohaterami. Tym razem przychodzi nam pożegnać się z cyklem Camorra Chronicles pióra Cory Reilly. Po historii Remo, Nino i Savio, autorka na deser pozostawiła najmłodszego z klanu Falcone – Adamo. Czy „Złamane pragnienia” okażą się idealnym dopełnieniem serii o mafii z Las Vegas?


 


      Tytuł - "Złamane pragnienia"   
        (oryg. Twisted Cravings)
          Autor – Cora Reilly
    Tłumaczenie - Klaudia Kuksinowicz
         Wydawnictwo – NieZwykłe
            Liczba stron – 388
         Wydanie pierwsze – 2022
         ISBN – 978-83-8178-805-2

Głównym bohaterem książki jest Adamo – najmłodszy z braci Falcone, którego przez wszystkie dotychczasowe części cyklu Camorra Chronicles, czytelnicy mieli już okazję nieco poznać. Można śmiało powiedzieć, że dorastał on na naszych oczach. Ze buntowanego, popalającego w ukryciu i mającego problem z narkotykami nastolatka, stał się mężczyzną i to właśnie ta jego doroślejsza wersja jest bohaterem „Złamanych pragnień”.

Adamo od zawsze kręciły samochody, a udział w nielegalnych wyścigach podkradanymi braciom samochodami, stanowiły dla niego najlepszą formę spędzania czasu. Akceptując z czasem jego pasję do jazdy z zawrotną prędkością, starsi bracia postanowili przekuć to w interes i pozwolić mu zarządzać tą nielegalną rozrywką od strony biznesowej.

Związane z tym bycie w ciągłym ruchu i swego rodzaju "koczowniczy" tryb życia, dały Adamo pewien rodzaj wolności, która od zawsze w nim drzemała i próbowała się wyrwać. To właśnie w jednym z obozów wyścigowych, uwagę naszego bohatera przykuwa pewna rudowłosa. Atrakcyjnych dziewczyn w pobliżu szybkich samochodów i ich właścicieli zawsze było wiele, ale... córka szefa rosyjskiej Braci jest jedna.

Chęć Dinary Michajłow do wzięcia udziału w wyścigu organizowanym przez Falcone, wzbudza jego nieskrywane zainteresowanie, ale i zwiększa czujność. Mężczyzna nie zamierzać spocząć, dopóki nie dowie się, jaki cel przyświeca dziewczynie, której pobyt na terytorium Camorry może wywołać nieprzyjemne w skutkach konsekwencje.

Połączenie bijącej od Dinary pewności siebie, bezkompromisowości oraz wyglądu będzie stanowić dla Adamo mieszankę wybuchową, które zaczną być dodatkowo podsycane przez jej znakomite umiejętności za kierownicą. Każdy jednak ma swoje tajemnice, a te noszone przez dziewczynę od wielu lat, okażą się stanowić główny powód jej pobytu w Las Vegas i zbliżenia do otoczenia Adamo Falcone.


O ile, tło dla poprzednich części cyklu Camorra Chronicles stanowiło centrum Las Vegas, tak w "Złamanych pragnieniach" są to jego obrzeża i okolice, a samą historię określiłabym jaką książkę "drogi", której akcja mocno powiązana jest z kolejnymi miejscami w których odbywają się wyścigi. Ten swego rodzaju "koczowniczy" styl życia głównego bohatera jest tu mocno wyczuwalny, co odróżnia tą historię od wcześniejszych części tej serii.

Myślę, że "Złamane pragnienia" z założenia miały być właśnie nieco inne z uwagi na fakt, że sam główny bohater zawsze odstawał od swoich starszych braci podejściem do wielu kwestii - zwłaszcza nielitościwości czy okrucieństwa. Jednak chęć pomocy Dinarze w jej rozliczeniu z demonami przeszłości, wymogła na nim swoiste naturalne przebudzenie drzemiących w jego wnętrzu pokładów brutalności, których przez całe życie tak bardzo się wystrzegał. Należy jednak zaznaczyć, że sytuacja z którą przyjdzie mu się tu zmierzyć, nie wywoła w nim żadnych wątpliwości, co do słuszności podejmowanych decyzji. Bez wątpienia w Adamo jest więcej z "Falcone" niż jemu oraz nam -  czytelnikom się dotychczas wydawało.

Tworząc postać Dinary, autorka obarczyła ją bez wątpienia najtrudniejszą przeszłością, ze wszystkich swoich kobiecych protagonistek. Przyznam, że czytanie o tym, co przeszła było naprawdę trudne i wywoływało mnie ogromne poczucie niesprawiedliwości i żalu.  



                                Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                Wydawnictwu NieZwykłemu!


niedziela, 13 marca 2022

#218 "Pisane z tobą" - Aly Martinez

       Dziś przychodzę do was z recenzją książki, która kończy dylogię PODWÓJNY ŻAL pióra Aly Martinez. Po fenomenalnym pierwszym tomie i tym, z jakim plot-twistowym zakończeniem autorka zostawiła czytelników w ''Pisane z żalem'', wyczekiwałam na drugą część z ogromną dozą ciekawości. ''Pisane z tobą'' miało dać czytelnikom odpowiedzi na wiele pytań, a czy tak się stało, przekonacie się tylko jeśli dotrwacie do końca poniższej opinii.





         Tytuł - Pisane z tobą"  
        (oryg. Written with You)
          Autor – Aly Martinez
      Tłumaczenie - Iga Wiśniewska
        Wydawnictwo – Papierówka
           Liczba stron – 264
         Wydanie pierwsze – 2022
        ISBN – 978-83-6642-970-3

Caven Hunt sądził, że pojawienie się matki jego córki po czterech latach nieobecności, to najgorsze, co mogło go spotkać. Nie przypuszczał jednak, że początkowa nienawiść i strach przed odebraniem mu przez nią małej Rosalee, zacznie powoli topnieć, ustępując miejsca czemuś głębszemu i pełnemu nie dających się niczym wytłumaczyć emocji.

Nasz bohater nie wiedział jeszcze, że kobieta przy której jego serce zaczynało bić przyspieszonym rytmem, skrywa tajemnicę – tajemnicę, która wywróci jego świat do góry nogami i podda pod wątpliwość wszystko, co ta robiła i mówiła odkąd się ponownie pojawiła.

Bo co jeśli osoba, której szczerze nienawidziłeś, a którą na przekór tego pokochałeś, okaże się nie być tym, za kogo się podawała? Co jeśli wszystko w co wierzyłeś było kłamstwem? 

Prawda bywa bolesna, ale ta którą przypadkowo odkrył Caven, postawiła pod znakiem zapytania jego uczucia i zdrowy rozsądek.


Z pełną świadomością piszę tą recenzję w nieco okrojonej i dość skąpej pod względem informacji wersji, bo chciałabym abyście sami mogli delektować się odkrywaniem tajemnic, które niosą ze sobą strony tej książki.

"Pisane z tobą" to historia, która zdecydowanie pod każdym względem dorównała pierwszemu tomowi. Aly Martinez stworzyła niebanalną fabułę z bardzo dobrze sportretowanymi postaciami. Cały ból i cierpienie, które dotykały głównych bohaterów, były przeze mnie odczuwane z każdym czytanym słowem. Zarówno "Pisane z tobą" jak i poprzednia część, stanowią bardzo ludzki obraz emocji oraz ukazują proces wybaczenia nie tylko innym - ale przede wszystkim samemu sobie.  


                             Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                  Wydawnictwu Papierówka!


poniedziałek, 7 marca 2022

#217 "Dostawa" - Pam Godwin

         W szeroko rozumianej literaturze kobiecej mieszczą się nie tylko przysłowiowe „serduszka i kwiatki”, ale i książki dużo mocniejsze w fabule. Sama mam bardzo rozległe horyzonty w tej kwestii, dlatego kocham w jednym momencie zaczytywać się w tych uroczych i czasami odrobinę ckliwych historiach, by za chwilę sięgnąć po jakiś dark romance. I to właśnie ten drugi typ literatury, będzie tematem dzisiejszej opinii, bo na recenzencką tapetę wzięłam "Dostawę" pióra Pam Godwin.




            Tytuł - "Dostawa"
             (oryg. Deliver)
           Autor – Pam Godwin
Tłumaczenie - Katarzyna Agnieszka-Dyrek
         Wydawnictwo – Papierówka
           Liczba stron – 384
         Wydanie pierwsze – 2022
         ISBN – 978-83-6642-979-6

Kiedy Liv Reed była nastolatką – umarła. Nie dosłownie, ale równie dobrze mogłaby. Życie, które do tej pory znała prysło niczym bańska mydlana, a ona stała się kimś innym. Przez następne siedem lat robiła rzeczy, które przeciętni ludzie uznaliby za chore, nieludzkie i niemoralne. Ona jednak nie miała wyjścia – bo jeden błąd mógł kosztować życie jej bliskich.

Zmuszona do bycia dostawczynią, stała się elementem w bezwzględnej machinie, zajmującej się handlem żywym towarem. Do jej zadań należało porywanie, szkolenie i sprzedaż ludzi jako seksualnych niewolników, zdeprawowanym do cna ludziom.

Kolejnym „przedmiotem” jej zlecenia stał się Joshua Carter – przystojny zawodnik uniwersyteckiej drużyny futbolowej, który na co dzień studiuje teologię by w przyszłości móc zostać... pastorem. Pochodzący z bardzo religijnej rodziny farmerów chłopak nie przypuszczał, że chęć udzielenia pomocy dziewczynie stojącej na poboczu drogi, okaże się podstępem a on sam od tej pory będzie zdany na łaskę swojej porywaczki.

Jednak jak to w życiu bywa, nie wszystko jest czarno-białe, a na pewno nie jednoznaczne. Joshua przekona się, że nie jest jedyną ofiarą tej sytuacji, a Liv że w naturze chłopaka nie leży uległość. 


Musicie mieć świadomość, że ta książka nie jest dla wszystkich, bo jak każdy dark romance, fabuła porusza się po bardzo kruchym lodzie pełnym kontrowersyjnych tematów. Bezapelacyjnie wraz z lekturą "Dostawy", wielu czytelników wyjdzie poza strefę własnego komfortu. Autorka poruszyła temat handlu żywym towarem i seksualnego niewolnictwa, co już samo w sobie stanowi bardzo mocny i zdecydowanie niesztampowy temat. 

Rozdziały w książce napisane są z perspektywy obojga głównych postaci, co daje nam możliwość bliższego spojrzenia na ich indywidualne odczucia, względem sytuacji w której się znaleźli. Chcę zaznaczyć, że "Dostawa" zawiera mocne sceny erotyczne i seksualne, które są dość obrazowo ukazane, więc nie liczcie na romatyzm wyjęty z powieści Jane Austen.

Zdecydowane jest to bardzo niesztampowa pozycja, z uwagi na nietypowy podział ról, który zazwyczaj w tego typu książkach nadaje mężczyznom rolę dominującą, a kobietom uległą. Pam Godwin wieloma scenami przełamała tu także wiele tabu, co już samo w sobie stanowi mocny element tej książki. Pierwsza połowa "Dostawy" ma zdecydowanie wolniejsze tempo akcji, która przyspiesza w drugiej części.

Nieobliczalna, mocna i nadwyraz zdeprawowana...


                                Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                  Wydawnictwu Papierówka!