wtorek, 7 listopada 2017

#16 "Gwiazdor" - Laurelin Paige, Sierra Simone

We wtorkowy wieczór przybywam do Was z nową recenzją. Pytanie brzmi - czy kolejna książka od jednego z moich ulubionych wydawnictw czyli Wydawnictwa Kobiecego ponownie mnie zachwyciła? I jak wypadł duet pisarski z Laurelin Paige i Sierrą Simone w rolach głównych? Aby to sprawdzić nie pozostaję Wam nic innego jak zapoznać się z moją recenzją „Gwiazdora”.



       

           
      
Tytuł – „Gwiazdor”
(oryg.Porn Star)
Autor – Laurelin Paige, Sierra Simone
Tłumaczenie – Ryszard Oślizło
Wydawnictwo – Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron – 472
Wydanie pierwsze – 2017
ISBN – 978-83-6574-029-8



On to aktor i reżyser.
Ona to aktorka.

Jeśli myślicie, że „Gwiazdor” będzie typowy filmowo – hollywoodzkim książkowym romansem to po części będziecie mieć rację ale . . .

Co jeśli Wam powiem, że Logan O’Toole i Devi Dare to aktorzy, ale w bardzo specyficznej filmowej branży? Takiej w której ubrania są zbędne? Takiej w której najczęstszym i właściwie jedynym potrzebnym rekwizytem jest łóżko? Wyczuwacie już co mam na myśli?

Tak. Oboje grają w filmach dla dorosłych.

Logan jest właścicielem świetnie prosperującej firmy O’Toole Films, która produkuję takie właśnie filmy w których sam także często gra. W wieku prawie trzydziestu lat osiągnął w tym specyficznym biznesie naprawdę sporo: ma piękny dom, samochód i o dziwo wsparcie swoich rodziców.

„Znasz mnie. Nie zaprzeczaj, wiesz, że tak jest. Może udajesz, że nie. Może skrupulatnie czyścisz historię przeglądanych stron. Może udajesz zaszokowaną, kiedy ktoś choćby wymówi słowo „porno” w twojej obecności.”

Devi to dwudziestojednoletnia dziewczyna, która od trzech lat grywa w filmach z kategorią wiekową 18+. Nadal zastanawia się co tak naprawdę chciałaby robić w życiu i jaki kierunek studiów wybrać.

Para spotkała się na planie filmowym tylko raz i choć od tamtego czasu minęły już trzy lata, to jak się okazało żadne z nich nie zapomniało o tym drugim. Teraz kiedy mają współpracować przy nowym projekcie wszystko może się zdarzyć.

„Byłam pewna, że od czasu spotkania na planie filmowym udało mi się zapomnieć o jego magnetyzmie, uroku i seksapilu. Myliłam się. Nadal emanował tym wszystkim. I to o wiele silniej. Co więcej, zaiskrzyło między nami.”

Jeśli chodzi o moją ocenę tej książki to powiem tak – nie jest to pozycja, która w jakiś sposób zapadnie w mojej pamięci, i wcale nie przez wątek z filmami dla dorosłych jaki został w niej wykorzystany, bo potencjał był ale moim zdaniem nie został on w pełni wykorzystany.

Myślę, że zbyt mało miejsca autorki poświęciły relacji samych bohaterów, a za bardzo skupiły się na wątku kręcenia filmów. Rozumiem, że to ważny element w całej historii ale jednak . . .

Wolałabym chyba także aby tylko jedno z bohaterów było aktorem w tej branży, a drugie zwykłą postacią. Wtedy byłoby chyba ciekawiej alle to tylko moje skromne zdanie.

Laurelin Paige jest jedną z moich ulubionych autorek jeśli chodzi o erotyki, natomiast książek Sierry Simone nie czytałam, ale słyszałam same pozytywne opinie o jej twórczości. Jak więc to się stało, że dwie świetne pisarki (prywatnie przyjaciółki) stworzyły w moim mniemaniu słabą książkę? Nie mam pojęcia ale wiem jedno – obie powinny pozostać przy samodzielnym pisaniu czyli tym co wychodzi im najlepiej.


Nie cała książka jest zła bo wymiany sms-ów między Loganem a Devi albo hipisowscy rodzice dziewczyny, to te elementy w książce, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Jednak czy to ratuję całą historię? 


Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 

Wydawnictwu Kobiecemu!


23 komentarze:

  1. Z jednej strony czuję się zaintrygowana, z drugiej jakoś nie ciągnie mnie, by przekonać się na własnej skórze czy te smsy uratowały tę historię... Same wiadomości to chyba jednak za mało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualnie sięgam po inne gatunki książek, ale wątpie bym sięgnął po tę konkretną pozycję nawet jeśli chciałbym przeczytać jakiś romans. Po prostu skoro ta dość oryginalna sceneria nie ostała w pełni wykorzystana to wydaje mi się, że lekko by mnie to irytowało. Możnaby tam dać motyw, że powiedzmy jedno z rodziców jest przeciwne a drugie wspiera go w jego pasji oraz sposobie zarabiania pieniędzy.

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami sięgam po takie książki, może przeczytam i tą :)
    Muszę przyznać, że zaczęłam się głośno śmiać, kiedy zobaczyłam zagraniczną okładkę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To taka książka, którą można przeczytać. Tylko po co?

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam motyw jest ciekawy, ale skoro piszesz, że głównie na nim skupiły się autorki, to chyba jednak sobie podaruję tę pozycję, pozdrawiam Asia z ucztadladuszy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fabuła ani trochę nie jest w moim guście ;/
    Nie sięgnę po nią.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, chyba pierwszy raz spotykam się z taką fabułą. Szkoda tylko, że autorki nie do końca wykorzystały potencjał, ale na pewno będę miała ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stanowczo książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Gwiazdor" to dla mnie na zawsze inna nazwa świętego Mikołaja ;) książka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. My to naprawdę mamy jakiś inny gust. Czytasz gatunki, w których ja się nie obracam i nigdy nie mogę u Ciebie znaleźć czegoś dla siebie. :D

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że książka nie jest dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  12. Planowałam tę książkę i jeśli będzie podobna do Stinger to myślę, że wezmę się niedługo :)

    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Niesamowity Świat Książek

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż za ciekawa sceneria ;) czasem lubię przeczytać jakiegoś erotyka, jednak jeśli mówisz, że Laurelin Paige solo wypada dużo lepiej to z chęcią sprawdzę jej twórczość :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydawnictwo Kobiece ostatnio szaleje i nie wiem kiedy, ale przeczytam wszystkie od nich książki :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Choćbym nie wiem jak ludzie ją chwalili to jednak i tak bym jej nie przeczytała, bo to zdecydowanie nie mój styl.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj nie nie, to zupełnie nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może kiedyś zerknę do tej pozycji no ale czegoś mi w niej brakuje. :(

    Pozdrawiam,
    lunafisher.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Oryginalna okładka jest o k r o p n a. Swoją drogą zastanawiam się jak ludzie muszą się gapić, kiedy ktoś czyta książkę z roznegliżowanym facetem na okładce i do tego z podpisem ,,gwiazda porno'':D Pozdrawiam, Wielopasja

    OdpowiedzUsuń
  19. Kupiłabym te książki z jednego powodu. OKŁADKA XD wyrwalabym sobie i paczyla przed snem :D a tak na poważnie.. nie, to nie moje tematy, jednak tych książek chyba jest coraz więcej, czyz nie?

    OdpowiedzUsuń
  20. Może kiedyś się skuszę, tylko będę musiała zakryć okładkę, żeby nie słuchać aluzji wiecznych :-P

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej zrezygnuję z tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawił mnie motyw z filmami dla dorosłych, ale skoro książka tak mocno dotyka tej tematyki, to zostawiłabym jej oryginalny tytuł, na pewno przyciągnąłby wzrok i uwagę! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdecydowanie polska okładka! Mnie ta książka czeka już niebawem ^^

    OdpowiedzUsuń