piątek, 27 października 2017

#15 "Podtrzymując wszechświat" - Jennifer Niven

Gdzieś w głębi duszy czułam, że ta książka będzie wspaniała. Kiedy przeczytałam blurb wiedziałam, że muszę o nią poprosić wydawnictwo, aby móc ją dla was zrecenzować. Jennifer Niven w „Podtrzymując wszechświat” dosłownie mnie oczarowała – zarówno historią jak i samymi bohaterami. Mam nadzieję, że teraz to ja choć w niewielkim stopniu oczaruję was swoją recenzją, bo według mnie tą książkę powinien przeczytać każdy. Każdy.  



       



Tytuł – „Podtrzymując wszechświat”
(oryg.Holding Up The Universe)
Autor – Jennifer Niven
Tłumaczenie – Donata Olejnik
Wydawnictwo – Bukowy Las
Liczba stron – 408
Wydanie pierwsze – 2017
ISBN – 978-83-8074-071-6


Pozwólcie, że przedstawię wam Libby Strout – dziewczynę, uczennicę i córkę. Tymi trzema prostymi słowami można określić naszą bohaterkę ale . . . jeszcze kilka lat temu ludzie używali innych trzech słów, kiedy o niej mówili. Jakich zapytacie?

NAJGRUBSZA NASTOLATKA AMERYKI.

„Libby Stroup jest gruba. Libby Stroup jest gruba. Gruba i brzydka. Nikt się z nią nie prześpi. Nikt jej nigdy nie pokocha. Libby Stroup jest tak gruba, że trzeba było zburzyć jej dom, żeby ją wyciągnąć”.     

Tak - właśnie nią była Libby, która w najgorszym momencie życia ważyła prawie trzysta kilogramów. Dziewczyna zajadała nie stres, nie nieszczęśliwą miłość, ale nagłą śmierć własnej mamy.

„Od twojego tłuszczu już pewnie pękły fundamenty. Jak usiądziesz drugi raz, wszystko się zawali. Może nawet cały plac zabaw.  Na pewno twoja mama umarła, bo na niej usiadłaś.”

Teraz lżejsza o sto czterdzieści kilogramów (co kosztowało ją wiele wysiłku) wraca do szkoły, a konkretnie do trzeciej klasy liceum. Nie ma figury modelki, ale jest szczęśliwa, że żyję bo gdyby nie pobyt w szpitalu, diety, ćwiczenia i dużo samozaparcia mogłoby jej po prostu już nie być na tym świecie. Teraz jest zdrowsza niż kiedykolwiek (choć jej ciało nadal jest duże, a wymiary dalekie od tych u modelek), a jej wielką pasją jest taniec i związane z nim marzenie, aby dostać się do szkolnej grupy tanecznej Damsels.


Jack Masselin to chłopak, uczeń, brat i syn. Tymi czterema prostymi słowami można określić naszego bohatera ale . . . jest coś, czego nikt o nim nie wie, coś co powoduję, że lubiany przez wszystkich jest jednocześnie bardzo skryty.

Pozwólcie, że zadam wam istotne pytanie. Jakbyście się czuli gdybyście nie byli w stanie rozpoznać, że kobieta która woła was na śniadanie to wasza mama? Albo chłopak idący w twoim kierunku, szkolnym korytarzem to wasz najlepszy przyjaciel? Nawet patrząc w lustro widzisz obcą osobę. Jack właśnie z tym zmaga się każdego dnia, każdego.

PROZOPAGNZOJA.

Jack cierpi właśnie na nią, chorobę która definiowana jest jako zaburzenie mózgu związane z niemożliwością rozpoznawania twarzy. Jak radzi sobie na co dzień? Poznaję osoby po chodzie, gestach, głosie i znakach szczególnych. Ale nikt nie zna jego sekretu, nawet własna rodzina.

„Do kuchni wchodzi kobieta, a za nią mężczyzna w firmowej koszuli naszego sklepu. Drogą eliminacji uznaję, że to moi rodzice.”

Libby i Jack tak różni, a tak podobni. A połączy ich coś niezwykłego.


Ta książka to jedna z najbardziej pouczających historii jakie ostatnio czytałam – przede wszystkim ze względu na problem Libby. Temat prześladowania w szkole jest powszechny, a wytykanie „inności” jest na porządku dziennym, zwłaszcza wśród młodzieży – czy naprawdę to ile ważymy, jaki kolor ma nasza skóra albo ile mamy wzrostu powinno nas definiować? Czy to wszystko jest istotniejsze od tego jakimi jesteśmy ludźmi? No właśnie . . .


Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 

Wydawnictwu Bukowy Las!




25 komentarzy:

  1. Ciekawa książka i dość oryginalna. Możliwe, że kiedyś po nią sięgnę ale nic nie obiecuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się ciekawa, możliwe, że kiedyś po nią sięgnę. Lubię się czasem oderwać od kryminałów. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę tę książkę <333! Właściwie to zastanawiałam się nad nią już, kiedy usłyszałam o głównej bohaterce, ale teraz jak przeczytałam o chorobie Jacka to wiem, że zaraz popędzę do wydawnictwa zapytać czy może nie mają dla mnie jeszcze jednej sztuki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta autorka ostatnimi czasy mnie prześladuje! Muszę chyba wreszcie przeczytać coś jej autorstwa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja, a po książkę sięgnę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygowała mnie ta książka, zapisuję na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam zupełnie odwrotne wrażenia, co do tej książki, głównie przez jej pierwszoplanową bohaterkę. Są takie postacie, które najchętniej wytargałabym za włosy i kazałabym się im wziąć w garść, a Libby jest właśnie jedną z nich :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach tę książkę :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  9. No i kolejna do wpisania na listę :-) bardzo jestem jej ciekawa, pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  10. Udało Ci się mnie oczarować :-)
    Świetna recenzja, ciekawa tematyka, natychmiast dopisuję książkę do listy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam tylko końcówkę, bo ta książeczka czeka na swoją kolej, mam nadzieję, że i mi się spodoba :)

    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Niesamowity Świat Książek

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chciałabym ją przeczytać, bardzo ciekawie o niej piszesz, aż chce się po nią sięgnąć. Nie kupię raczej, ale na uwadze będę mieć z pewnością.


    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  13. Możliwe, że kiedyś się za nią zabiorę ;) Wydaje się intrygująca.
    Pozdrawiam
    Zaczytana Weni

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysł ciekawy ;) oryginalny, ale jestem raczej na nie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Youtuberzy rozmawiali o tej książce, mnie kompletnie nie przekonuje ;) ale recenzję bardzo miło się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo bardzo ciekawa fabuła, poruszająca niezwykle trudny, ale warty poruszenia temat. Z chęcią przeczytam:)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo przyjemna recenzja a i książka zapowiada się fajnie. Przypadek chłopca bardzo ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak, tematy prześladowania są dość częste. Chętnie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Od dłuższego czasu słyszę o tej książce i w końcu będę musiała ją przeczytać, bo bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  20. Musze to przeczytać! MUSZĘ! Szkoda tylko, że doba ma jedynie 24h...
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, bardzo zaciekawiłaś mnie recenzją. I jestem pod nie małym wrażeniem fabuły książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo chciałabym zapoznać się z tą wartościową pozycją!

    OdpowiedzUsuń
  23. O, na pewno jak tylko będę miała trochę wolnego czasu rozejrze się za tą książką ☺

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam ,,Wszystkie Jasne Miejsca" tej autorki jeszcze zanim pojawiła się ona na rynku polskim. Książka była niesamowita i pozostawiła mnie ze stosem zużytych chusteczek, ogromnym kacem gigantem i pytanie ,,Co teraz?". Bez dwóch zdań muszę przeczytać ,,Podtrzymując Wszechświat" bo jestem dobrej myśli i jest spora szansa, że i ta pozycja przypadnie mi do gustu.
    Bardzo ciekawa recenzja!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo, ale to bardzo chcę przeczytać tę książkę. Już od dłuższego czasu się na nią czaję :)
    Pozdrawiam, Zaczytana D

    OdpowiedzUsuń