sobota, 14 października 2017

#13 "Utrata" - Rachel Van Dyken


Postanowiłam, że dziś zrecenzuję dla Was książkę autorki z którą przeprowadzony przeze mnie wywiad mieliście okazję przeczytać jakiś czas temu na blogu. Kto to taki? Rachel Van Dyken, która jak sądząc po komentarzach, jakie zostawiliście pod postem z wywiadem nie jest większości z Was znana. Czytałam kilka pozycji wspomnianej autorki, ale ta jest dla mnie wyjątkowa bo była pierwszą, która kilka lat temu wywołała u mnie łzy wzruszenia w trakcie czytania.



          



Tytuł – „Utrata”
(oryg.Ruin)
Autor – Rachel Van Dyken
Tłumaczenie – Anna Dobrzańska
Wydawnictwo – Feeria Young
Liczba stron – 304
Wydanie pierwsze – 2015
ISBN – 978-83-7229-453-1



Kiersten właśnie zaczyna naukę w college’u, który ma być dla niej swego rodzaju nowym początkiem, dzięki któremu chciałaby uporać się z traumą po tragicznej i nagłej śmierci rodziców, którzy zginęli w trakcie nurkowania będącego ich wielką pasją.

Już pierwszego dnia dziewczyna dosłownie wpada na szkolną gwiazdę futbolu amerykańskiego. Weston jest przystojny, zabawny i wyraźnie zaintrygowany Kiersten i pewnie większość z Was pomyśli, że to typowy playboy, ale mylicie się bo chłopak jest lubiany przez wszystkich i traktuję ich z szacunkiem.

Kiersten dowiaduję się od swojej współlokatorki Lisy i jej kuzyna Gabe’a, że niedawno Wes został oskarżony przez swoją byłą dziewczynę o gwałt co wytrąca ją z równowagi, ale jak się później okazało były to oskarżenia bezpodstawne, a Kiersten zaczyna powoli dostrzegać w Westonie naprawdę dobrego przyjaciela.

Chłopak za punkt honoru postawił sobie za to, aby pomóc Kiersten w odhaczeniu listy rzeczy jakie dziewczyna chciałaby zrobić, a na której są m.in.: nauka pływania, skok na bungee, zakochanie się, odstawienie antydepresantów czy też przeżycie zawodu miłosnego. 

Myślicie zapewne, iż „Utrata” jest typową historią z nurtu New Adult z młodzieńczą miłością w tle? Prawda? Może i jest, ale nie wiecie jeszcze wszystkiego. . .


„Trudno jest żyć - łatwiej jest umrzeć. Zamykasz oczy i więcej ich nie otwierasz. Co w tym trudnego? Nic - tyle tylko, że cholernie trudno zostawić tych, których się kocha.”

Co jeśli Wam powiem, że Wes gdziekolwiek się nie pojawi towarzyszy mu „świta” czyli dwóch mężczyzn uznawanych przez większość za ochroniarzy? Ale czy właśnie nimi są? A jeśli dodam, że Weston na niektórych treningach wygląda jak z krzyża zdjęty niczym po całej nocy imprezowania? Myślicie, że to wina narkotyków albo faktycznie imprez? 

„Nie poddawaj się. Czasami myślimy, że Bóg napisał koniec, a tak naprawdę to dopiero początek.( . . . ) Czas płynie tak szybko - moje ciało to czuję, moja dusza tego nienawidzi, a serce pęka każdego dnia.”

Ale żeby odkryć tajemnicę Westona, która może złamać serce nie tylko Kiersten ale także samego chłopaka i to w dosłownym tego słowa znaczeniu musicie sami sięgnąć po lekturę „Utraty”.




26 komentarzy:

  1. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii :/ Chyba już trochę wyrosłam z takich powieści :)

    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakowita okładka, ale nie czuję potrzeby, żeby ją czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie, zdecydowanie nie. Nie czytam nic, co wzrusza zbyt mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś ją czytałam i o ile pamiętam była nijaka. Nie wywołała we mnie dużo emocji, ale i bohater mnie drażnił.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka słodka ;) ale kompletnie treść do mnie nie przemawia. JEDNAK zapisuję na listę zakupową do prezentów ;) wiem komu wręczę. Dzięki serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i jakoś nie przepadam, chociaż wiem, że są też i takie osóbki, które uwielbiają tę autorkę i jej książki ;) Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli wpadnie w moje ręce - przeczytam.
    Jeżeli nie - nie będę będę płakać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zaintrygowana!
    Z chęcią poznam tajemnice bohatera :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi całkiem ciekawie, ale ostatnio brak czasu na wszystko i nie wiem, kiedy dam radę po nią sięgnąć...

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam wszystkie 3 części, czytało się szybko i przyjemnie, pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mój styl. Nie czuję się zachęcona ani zaintrygowana. Podziękuję. :)


    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  12. Intrygowała mnie ta książka od jakiegoś czasu, ale jakoś nigdy nie było okazji się za nią wziąć. Szkoda, że mam tak dużo do nadrobienia, muszę sobie na razie odpuścić.

    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Niesamowity Świat Książek

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o tej książce już kilka razy, ale jakoś nie mam ochoty, by po nią sięgnąć i ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  14. No i znów Ci niesamowicie przystojni faceci na okładkach... Później się dziwić, że kobiety mają zbyt duże wymagania :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam całą trylogię i niedługo się za nią zabieram :D

    OdpowiedzUsuń
  16. No i teraz mam ochotę dowiedzieć się jaką tajemnicę skrywa Weston. A niech to... ;)

    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka nie dla mnie, nawet wydanie by mnie nie zachęciło do sięgnięcia po nią, bo wygląda mało estetycznie :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Raczej nie jest to książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam kiedyś tę książkę, ale jej nie dokończyłam, bo musiałam oddać ją do biblioteki :) Do fragmentu na którym zakończyłam czytanie bardzo mi się podobała :D
    Pozdrawiam :P
    http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta książka była kiedyś bardzo znana. Praktycznie co chwilę natykałam się na jej recenzje. Koniec końców książki nie przeczytałam, mimo że przymierzałam się do tego kilka razy. Nie wyszło, a książek, które mam zamiar przeczytać wciąż przybywa.
    Gdybym tylko miała dobę dłuższą o kilkanaście godzin to nie zastanawiałabym się dwa razy tylko brała książki tej autorki w ciemno.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś chciałam to przeczytać. Teraz mi przeszło :|

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety książka ta nie jest w moim guście :/
    Pozdrawiam, Dominika z Zaczytana D

    OdpowiedzUsuń