piątek, 9 marca 2018

Czytając zagranicę ("The Five Stages of Falling In Love" - Rachel Higginson)


Jak często zdarza Wam się uronić łzę w trakcie czytania książki? A jak często naprawdę mocno płaczecie czytając? Mieliście kiedyś do czynienia z książką, przy lekturze której dosłownie zanosiliście się od płaczu? Wiele z książek, które czytałam przynosiły wszystkie trzy lub każdy z osoba wyżej wymienionych efektów. Dziś w cyklu „Czytając zagranicę” przybliżę Wam książkę, którą przeczytałam jakieś dwa lata temu, a dosłownie kilka dni temu postanowiłam do niej wrócić i zaserwować sobie tzn. „ugly cry” przed snem. Czy jestem masochistką? Chyba tak. Poznajcie bliżej „The Five Stages of Falling In Love” autorstwa Rachel Higginson.






Liz Carlson miała wspaniałe życie - kochającego męża, czwórkę cudownych dzieci i piękny dom. Do jej drzwi zapukał jednak ktoś, a raczej coś co sprawiło, że świat naszej bohaterki legł w gruzach. 

DIAGNOZA. GUZ MÓZGU. SZPITAL. LECZENIE. ŚMIERĆ.

Liz została wdową.
Blake, Lucy, Abby i Jace stracili tatę.


Słyszeliście o pięciu etapach przechodzenia żałoby po śmierci bliskiej osoby? Ja dowiedziałam się o nich właśnie dzięki Rachel Higginson w trakcie czytania „The Five Stages of Falling In Love”.

ZAPRZECZENIE – Nie, to nie może być prawda. To na pewno jakaś pomyłka.
GNIEW – Za co to spotyka akurat mnie? Są na tym świecie gorsi ludzie, którzy na to zasłużyli.
TARGOWANIE – Jak będę się więcej modlił, to wyzdrowieję.
DEPRESJA – To wszystko nie ma najmniejszego sensu.
AKCEPTACJA – Teraz już nic nie zmienię, muszę się pogodzić z losem.

Liz przechodzi przez wszystkie fazy. Bo jak dalej żyć, kiedy miłości twojego życia, twojego najlepszego przyjaciela, ojca twoich dzieci nie ma już na świecie? Jak sobie poradzić? Skąd znaleźć siłę?

„To nie jest historia o zakochiwaniu się. To historia o uczeniu się jak żyć znowu, kiedy miłość opuszcza nasze życie”.
 
Kilka miesięcy po śmierci Grady’ego, sąsiadem Liz zostaje prawnik Ben Tyler. Z czasem Ben’a i Liz zaczyna łączyć nić przyjaźni, a on sam oferuję swoją pomoc przy pracach domowych tj. koszenie trawnika czy opieka nad dziećmi. Kiedy Ben zaczyna dawać naszej bohaterce sygnały, że chciałby czegoś więcej niż zwykłej przyjaźni, Liz dopada przerażenie i strach.

Bo jak pozwolić swojemu sercu, aby poczuło coś więcej do kogoś innego, kiedy ono nadal cierpi i kocha, kogoś kogo nie ma już wśród żywych?

Ta książka złamie Wam serce już w pierwszym rozdziale, aby potem w kolejnych, poskładać je kawałek po kawałku. Bo może w życiu, niektórzy z nas tak jak Liz, mają szczęście doświadczyć więcej niż jednej prawdziwej miłości?





25 komentarzy:

  1. Interesująca książka, jeśli pojawi się w naszym tłumaczeniu to zastanowię się nad jego lekturą ;)

    Pozdrawiam
    http://ksiazki-czytamy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba jestem masochistką, bo z wielką chęcią sięgam po książki, które (prawdopodobnie) doprowadzą mnie do płaczu. Jak dla mnie po tym można poznać dobrą powieść-wywołuje tak silne emocje. Ten tytuł ląduje na mojej liście!
    Pozdrawiam ♡♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym, by ta książka pojawiła się również na naszym rodzimym rynku wydawniczym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę przeczytać gdy tylko pojawi się w naszym kraju 😍

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę pamiętała o tym tytule, może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście jesteś trochę masochistką, jak chciałaś popłakać przed snem haha :D. Ale to dobrze, trzeba czasem uronić łezkę na książką.
    Nie słyszałam nigdy o tych pięciu etapach żałoby, ale podane przez ciebie etapy rzeczywiście wydawałyby się zgodne z rzeczywistością.
    Jest mnóstwo książek, które opowiadają właśnie o takiej utracie i magicznym pojawieniu się kogoś nowego w życiu pogrążonej w żałobie bohaterki. Chyba przeczytałam juz takich za dużo, ale ufam, że książka jest naprawdę dobra :).
    Przy okazji chciałabym cię prosić o wypełnienie ankiety dla blogerów książkowych - wyniki mają posłużyć mojej pracy dyplomowej na studia. Dałabyś radę znaleźć chwilkę :)? Bardzo bym prosiła.

    https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScEMA4KFwdwDaoQ5oUZ6vCmbI2HvVOkM0Y0deGMNYAF9eyK4A/viewform?c=0&w=1

    Pozdrawiam.
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezbyt często sięgam po tego typu literaturę. Musiałabym mieć na nią odpowiedni humor. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Po takim opisie ja na pewno też bym płakała, dlatego jak tylko ta książka będzie dostępna po polsku, na pewno przeczytam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakochałam się w okładce! Ale treścowo....sama nie wiem. Istnieje szansa żeby mi się podobała, ale czy ja wiem... maybe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że treść tej książki jest dość popularna. Na chwilę obecna nie przeczytam, chyba że wyjdzie w polskim języku.

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety, takich książek jest wiele.. okładka ciekawa ale nie przekonuje mnie do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  12. Musze przeczytać. Może to głupie ale lubię płakać przy książkach. To znak, że książka jest naprawę dobra i trafia do serca. nie z każdą można na tyle się zżyć, żeby uronić łzę. Ogółem też lubię smutne książki. Działające na emocje.
    http://pracownia-kotolaka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytam jak będę miała ochotę trochę pochlipać, albo trochę bardzo ;)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna okładka, jestem dosyć ciekawa tej książki, lubię takie wyciskacze łez :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że jestem masochistką, ponieważ z przyjemnością sięgam po książki, które krzywdzą mnie wewnętrznie. Jeśli ta książka pojawi się na Polskim rynku to z pewnością po nią sięgnę :)
    TheBookMyFantasy

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdyby została ona wydana w Polsce to naprawdę chciałabym bardzo ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  17. Co z tego że łzy, ale lubię takie książki. By po trochę nasze serce poskładać 😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Całkiem ciekawa propozycja, lubię takiego rodzaju książki, zawsze wpadają w oko i na długo pozostają w naszej pamięci.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html
    PS. Dodaję do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie widziałam ani nie słyszałam jeszcze nic o tej książce, aż jestem zaskoczona, bo zazwyczaj wcześniej gdzieś napotykam już okładki/tytuły i je kojarzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niby wszystko fajnie, ale znów nie dla mnie. Nie czytam książek o takiej tematyce. :D


    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaintrygowała mnie ta książka! Wygląda na prawdziwy wyciskacz łez! Mam nadzieję, że ukaże się w polskim tłumaczeniu!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio coraz chętniej sięgam własnie po książki, które łamią serce, wstrząsają i wywołują potok łez. Czekam na polską wersję :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobra! To chyba muszę mieć! To.. kto mi kupi :D?

    OdpowiedzUsuń
  24. Ok... Książka aż tak mnie nie zaciekawiła, za to całokształt posta ogromnie! Świetnie się czytało, tylko mało!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń