piątek, 30 sierpnia 2019

#110 "Punk 57" - Penelope Douglas


      Dzisiejszy post w całości poświęcony zostanie książce, którą miałam już okazję czytać w języku angielskim kilka lat temu. Mówi się, że nie należy oceniać książki po okładce, ale muszę się wam przyznać, że w przypadku "Punk 57" Penelope Douglas to właśnie intrygująca, okładkowa grafika przyciągnęła mój wzrok, a dopiero później zagłębiłam się w jej blurb. Dzięki Wydawnictwu NieZwykłemu miałam okazję powrócić do tej historii w polskim wydaniu. Czy nadal podobała mi się tak, jak za pierwszym razem?


  


            Tytuł – Punk 57"
             (oryg.Punk 57)
        Autor – Penelope Douglas
       Tłumaczenie - Maciej Olbryś
         Wydawnictwo – NieZwykłe
           Liczba stron – 296
         Wydanie pierwsze – 2019
        ISBN – 978-83-7889-962-4


W świecie zdominowanym przez Facebooka, Twittera, Instagrama i inne media społecznościowe pisanie zwykłych listów na papierze wydaje się jakąś fikcją. Jednak to właśnie taka forma korespondencji stanowi istotny element historii przedstawionej w "Punk 57".

Kiedy w ramach szkolnego projektu uczniowie ze szkoły Ryen mieli korespondować z uczniami innej placówki w tradycyjnej listownej formie, dziewczyna nie wiedziała jeszcze, jak to jedno zadanie wpłynie na następne kilka lat jej życia. Przez zupełny przypadek została sparowana nie z dziewczyną, a z chłopakiem  Mishą. Wymiana listów miała trwać tylko do końca roku szkolnego, ale nie dla naszych bohaterów. Przez siedem kolejnych lat Ryen i Misha stali się swoistymi powiernikami. W listach zdradzali swoje największe obawy i najskrytsze marzenia. Pisali o życiu i wylewali na papier myśli, którymi nie dzielili się z innymi. Nasi bohaterowie nie wiedzieli jednak jak wzajemnie wyglądają i obiecali sobie, że nie będą się szukać na żadnych kontach w mediach społecznościowych. Przez te kilka lat Misha i Ryen zdążyli się naprawdę dobrze poznać, ale czy aby na pewno?

Kiedy z dnia na dzień listy Mishy przestają przychodzić, Ryen nie wie co myśleć. Choć ona nadal wysyła mu swoje, to nie dostaję w zamian żadnej odpowiedzi


Tymczasem w szkole Ryen pojawia się nowy uczeń. Masen Laurent to jedna wielka tajemnica. Skryty, cichy, emanujący czymś niedookreślonym z charakterystycznym kolczykiem w wardze chłopak, który z wyglądu bardziej przypomina buntownika niż zwykłego ucznia liceum. Może i chłopak jest tajemniczy, ale od samego początku nie robi tajemnicy z tego, że ... nie znosi Ryen.


"Zaczerpuję powietrza, kiedy zszkowowana ląduję na kolanach Masena. 
– Lubię dziewczyny – mruczy mi do ucha, a wtedy tempo mojego serca zaczyna sprawiać mi niemal fizyczny ból. 
(…) 
– Ale ty … – Jego głęboki głos i gorący oddech drażnią moją skórę – Ty smakujesz jak gówno.
  
Co takiego?  
Nagle Masen wstaje ze stołka, a ja zsuwam się z jego kolan i ląduje na podłodze. Wyciągam ręce żeby sobie pomóc. 
Co, do cholery? 
Słyszę śmiech i rozglądam się dookoła.Parę osób przy stolikach obok patrzy na mnie i chichocze. Mam wrażenie, że zaciskają się wokół mnie ściany.
 (…) 
To nie był pierwszy raz, kiedy ktoś zabawił się moim kosztem, lecz ten będzie ostatni."

"Punk 57" to historia o tym jak często pozory bywają ważniejsze od prawdy. O tym, że czasem ze strachu przed oceną innych osób, wykluczeniem, strachem przed samotnością ukrywamy się pod maską fałszu. Czy bycie wrednym i wyrachowanym dla słabszych może ochronić nas przed tym, abyśmy sami nie stali się celem

Dla wielu młodych ludzi akceptacja środowiska czy otoczenia w którym na codzień żyją - zwłaszcza tego szkolnego, staję się często priorytetem, ale za jaką cenę? Bycia kimś innym? Ukrywania swojego prawdziwego charakteru i serca, by nie zostać odtrąconym przez osoby, które tak naprawdę w środku są fałszywe i dla których najczęściej znaczymy jeszcze mniej

pomyśleć, że zwykła książka może wywoływać tak filozoficzne przemyślenia. I wcale nie piszę tego ironicznie, wręcz przeciwnie. "Punk 57" to zdecydowanie opowieść z ukrytym przesłaniem.

Historia stworzona przez Penelope Douglas to idealny przykład książki z motywem hate  love. Autorka dawkuje czytelnikowi emocje związane z relacją głównych bohaterów, ale i tajemnicami które powoli wychodzą na światło dzienne  tajemnicami, które mogą wszystko zmienić.


Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
Wydawnictwu NieZwykłemu!

1 komentarz:

  1. Mam tę książkę w planach na trochę dalszą przyszłość czytelniczą. ��

    OdpowiedzUsuń