środa, 25 marca 2020

#120 "Try" - Ella Frank

W maju 2018 roku na moim blogu w cyklu „czytając zagranicę” ukazał się post w którym zachwalałam serię Temptation autorstwa Elli Frank. Pisałam wtedy, że oddałabym wiele, aby cykl ten ukazał się na polskim rynku wydawniczym. Czekałam, czekałam i … się doczekałam. Od tamtej pory minęły prawie dwa lata i nastał dzień polskiej premiery "Try". Nigdy nie przypuszczałam, że książki zaliczane do literatury M/M (dla niewtajemniczonych - male/male czyli książka w której wątek romantyczny rozwija się między dwoma mężczyznami) tak mocno skradną moje serce. Ogromnie cieszy mnie fakt, że Wydawnictwo kobiece postanowiło zaryzykować i wyjść poza utarte romantyczne książkowe schematy dotyczące wyłącznie relacji damsko-męskich. Zapraszam więc na recenzję „Try” – pierwszej książki w serii Pokusa (ang. Temptation).






Tytuł – „Try"
(oryg.Try)
Autor – Ella Frank
Tłumaczenie - Gabriela Jakubowska
Wydawnictwo – Kobiece
Liczba stron – 488
Wydanie pierwsze – 2020
ISBN – 978-83-6633-834-0


Logan Mitchell to trzydziestokilkuletni wzięty prawnik. Wraz z przyrodnim bratem prowadzą jedną z najlepszych kancelarii w Chicago. Nasz bohater jest pewnym siebie, aroganckim, przystojnym, a przed wszystkim dążącym do celu mężczyzną. Logan jest również … biseksualny. Bywa w przelotnych związkach zarówno z mężczyznami jak i kobietami. Chociaż słowo związek jest chyba w jego przypadku dość sporym naciągnięciem. Są to raczej przygody na jedną lub kilka nocy, bo Logan nie jest typem faceta, który dąży do jakiegokolwiek ustatkowania i głębszego zaangażowania się.


Tate Morrison to dwudziestodziewięcioletni mężczyzna, który na co dzień pracuję jako barman w jednym z chicagowskich barów. Właśnie zakończyło się jego kilkuletnie małżeństwo i jest w trakcie paskudnego rozwodu. 


Logan i Tate poznają się w barze w którym pracuję ten drugi. Nasz prawnik wpada tam na drinka po pracy i cóż – jego uwagę zwraca pewien przystojny barman. Jest tylko jeden problem. Problem, który dla Logana jest drobnym szczegółem (jak sam to ujął). Barman, który wpadł mu w oko jest heteroseksualny. Jeśli myślicie, że to powstrzyma Logana przed próbami zdobycia Tate’a, to jesteście w wielkim błędzie, bo Logan jest bardzo uparty i nigdy się nie poddaję. NIGDY.

Nasi bohaterowie nie mogliby się bardziej różnić, nawet gdyby bardzo chcieli. Logan to typ kujona - okulary w grubych czarnych oprawkach, świetnie skrojony garnitur, perfekcjonista we wszystkim, facet z dużą nutą arogancji i szczyptą bezczelności. Tate to człowiek z luźnym podejściem do życia, noszący sprane spodnie, skurzaną kurtkę, który w wolnych chwilach oddaje się swojej pasji, którą jest jazda na motorze. Co może wyniknąć, kiedy spotka się ogień i woda? No cóż...



   „- Chciałbym skosztować ciebie.

  Logan uważnie wpatrywał się w twarz Tate’a, który wydawał się trawić jego słowa. Najpierw pojawił się na niej szok i jego policzki zarumieniły się, na co obserwator mało się nie roześmiał.Zażenowaniu jednak towarzyszyło spojrzenie wyrażające takie zdumienie, jakby nie wiedział, co, kurwa powiedzieć. 
Logan zdecydował się mu odpuścić.    
- W porządku, Tate.  Nie oczekiwałem odpowiedzi, ale uznałem, że lepiej powiedzieć to od razu, biorąc po uwagę…
(...) 
- Biorąc po uwagę co? 
- Biorąc pod uwagę, jak bardzo byłeś zmieszany. Przecież nie ma powodu do zmieszania. 
- Poza faktem, że jestem hetero – powiedział w końcu Tate. 
Zanim odpowiedział, Logan przez chwilę bawił się szklanką. 
- Tak, cóż… Nie pozwalam takim drobnostkom stawać mi na drodze. 
Tate roześmiał się i wydawało się, że odzyskał grunt pod nogami, a Logan pozwolił falom mocnego dźwięku rozejść się po swoim ciele. 
- Jesteś pewny siebie, to ci przyznam. Muszę ci jednak powiedzieć… Źle wybrałeś.”


Myślę, że żadna recenzja, nawet moja nie odda tego jak świetna wg. mnie jest to seria. Jestem świadoma iż sam fakt, że w „Try” przedstawiona jest relacja miłosna dwóch mężczyzna może wywołać w was coś w rodzaju zniechęty albo zniesmaczenia, ale uwierzcie, że wystarczy wam kilkanaście stron abyście nie mogli przestać czytać.

Przyznam, że sceny seksu są naprawdę gorące - kurczę śmiem stwierdzić, że są gorętsze niż w niejednym typowym erotyku z kobietą i mężczyzną w rolach głównych.

Jeśli myślicie, że Tate z dnia na dzień stał się homoseksualny, to się mylicie. Dojrzewał do tego z każdą stroną w tej historii. Duża w tym zasługa Logana i jego prób zdobycia faceta, którego pragnął. Nie użyję słowa zalotów - bo szczerze? Logan padłby ze śmiechu, gdyby zobaczył, że tak opisałam jego próby zdobycia Tate’a. 

"Try" to początek fantastycznej serii, którą pokochałam ja i mam cichą nadzieję, że pokochacie i wy. 



                                Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                   Wydawnictwu Kobiecemu!

2 komentarze: