piątek, 2 listopada 2018

#71 "Poniżenie" - Stylo Fantome

Uwielbiam poznawać nowych, nieznanych mi dotąd autorów. Zastanawiam się zawsze czy właśnie nadeszła chwila w której spotykam kogoś, kto dołączy do grona moich ulubieńców, a może wręcz przeciwnie i trafi mi się książka kogoś, kto mocno mnie do swojej twórczości zniechęci. Dziś słów kilka o „Poniżeniu” czyli moim pierwszym spotkaniu z amerykańską pisarką Stylo Fantome. Sami zobaczcie do której grupy trafiła autorka.

 

           Tytuł – „Poniżenie"
           (oryg.Degradation)
          Autor – Stylo Fantome
       Tłumaczenie - Agata Rybka
         Wydawnictwo – NieZwykłe
           Liczba stron – 317
         Wydanie pierwsze – 2018
        ISBN – 978-83-7889-749-1

Tatum O’Shea, główna bohaterka „Poniżenia” to młoda, nieśmiała zdawać by się mogło, a co istotne niedoświadczona prawdziwym życiem dziewczyna, która niedawno rozpoczęła studia na elitarnym uniwersytecie Harvarda. Jednak jedna chwila zapomnienia, jedna nieprzemyślana decyzja zmieniają jej życie na zawsze. Bo za błędy się płaci. A Tatum za swój zapłaciła naprawdę wysoką cenę - zerwaniem kontaktów z rodziną i koniecznością zrezygnowania ze studiów. Sami przyznajcie, że jedna chwila zapomnienia w ramionach Jamesona - chłopaka rodzonej siostry nie była zbyt mądrą decyzją ze strony naszej bohaterki. Ale stało się, a Tatum musiała zmierzyć się z konsekwencjami tego co zrobiła.


Od tamtych wydarzeń minęło siedem lat, a z nieśmiałej, naiwnej Tatum nie ma ani śladu. Nasza bohaterka stała się pewną siebie, bezkompromisową, stanowczą, lubiącą dobrą zabawę kobietą, która obecnie pracuję m.in. jako barmanka. Ma także najlepszego przyjaciela Anga z którym łączy ją dziwna relacja oparta zarówno na silnej przyjaźni jak i … seksie, który uprawiają, gdy którekolwiek ma na niego ochotę.

Jeden wieczór, w trakcie którego Tatum dorabia jako kelnerka w firmy cateringowej sprawia, że nasza bohaterka zmuszona jest wrócić wspomnieniami do pamiętnego dnia, kiedy ona i Jamesom Kane przekroczyli granicę, która zmieniła przyszłość dziewczyny. Tatum nie przeczuwała, że podczas kilkugodzinnego kelnerowania na przyjęciu w jednym z nowoczesnych biurowców, spotka swoją przeszłość. Przeszłość w osobie samego Jamesona Kane’a, powraca w jeszcze bardziej pewnej siebie, wulgarnej i aroganckiej postaci, niż był przed siedmiu laty.

"- Jesteś...inna. - Jego głos złagodniał. 
- Cóż, tak naprawdę nigdy mnie nie znałeś. 
- Chyba poznałem cię całkiem dobrze. 
(...) 
- To był tylko jeden numerek. Nic o mnie nie wiesz - wyszeptała, patrząc prosto w jego oczy."

Spotkanie tej dwójki okaże się początkiem wyrafinowanej seksualnej gry, którą każde z naszych bohaterów ma zamiar wygrać.

Myślę, że idealnym podsumowaniem „Poniżenia” mógłby być komentarz jednego z moich czytelników, odnoszący się do mojego posta na FB w którym po lekturze 1/3 książki określiłam ją jako bardzo słabą lekturę. Cytuję „książka powstała na fali popularności pewnego schematu, a gdy taki jest eksploatowany do granic wytrzymałości,  to każda kolejna książka będzie słabsza”. I w przypadku „Poniżenia” ta teoria wg. mnie się sprawdziła.


Wulgarność książki, czy sama PRZEDZIWNA relacja jaka zaczęła łączyć Tatum i Jamesona w żadnym wypadku mnie nie odrzuciła. Zrobił to raczej styl pisania samej autorki, który przynajmniej dla mnie był nijaki, słaby i nieskładny. Kiepskie dialogi z których nic nie wynika to początek góry lodowej. Nakreślenie postaci w przypadku „Poniżenia” to przedstawienie dwóch naprawdę pokręconych osób w których charakterach nie odnalazłam nic interesującego. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to historia do której wrócę, a szkoda bo liczyłam na mocny, a jednocześnie dobry erotyk (a gwarantuję wam, że takie istnieją).


Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
Wydawnictwu NieZwykłemu!


2 komentarze:

  1. W takim razie zdecydowanie sobie daruję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkąd tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki i jej opis to byłam jej bardzo ciekawa. Z czasem jednak jakoś moja ciekawość spadła i teraz już nie jestem pewna, czy po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń