czwartek, 14 marca 2019

#89 "Inna Blue" - Amy Harmon


            Bywają tacy autorzy o których słyszymy i czytamy wiele pozytywnych opinii, ale sami dość długo zbieramy się do sięgnięcia po ich twórczość. W moim przypadku tak właśnie było w przypadku amerykańskiej powieściopisarki Amy Harmon. Znana z takich bestsellerów jak „Prawo Mojżesza” czy „Making Faces” (które skądinąd od dawna leżą u mnie w biblioteczce i czekają na swoją kolej) autorka wreszcie doczekała się mojej uwagi, a przygodę z jej twórczością postanowiłam zacząć książką, która swoją polską premierę miała w tym tygodniu. Zapraszam więc na recenzję „Innej Blue”, która najpierw skradła moje serce okładką, a potem historią ukrytą między jej stronami.






Tytuł – „Inna Blue"
(oryg.A Different Blue: A Novel)
Autor – Amy Harmon
Tłumaczenie - Marcin Machnik
Wydawnictwo – EditioRed
Liczba stron – 303
Wydanie pierwsze – 2019
ISBN – 978-83-2834-774-8



Każdy człowiek ma imię i nazwisko.
Każdy wie do kogo mówić mamo i tato.
Każdy z nas zna swój wiek i datę urodzenia.
Każdy wie skąd pochodzi.

Każdy…oprócz niej.


Blue jako około dwuletnia dziewczynka została podrzucona w samochodzie należącym do Jimmy’ego Echohawk. Każdy, kto znalazłby obce dziecko zgłosiłby się z nim natychmiast na policję, ale … mężczyzna tego nie zrobił. Być może kierował nim strach, być może coś innego. Ale przez następne lata, wychowywał on Blue, którą nazwał po ciągle powtarzanym przez nią słowie „blue” i traktował ją jak swoją własną córkę. Gdy w wieku kilkunastu lat dziewczynę spotkała tragedia związana ze śmiercią Jimmy’ego, opiekę nad Blue zgodziła się sprawować jego przyrodnia siostra.

Teraz Blue jest uczennicą ostatniej klasy liceum w Boulder High School. Życie potrafi hartować ludzki charakter i uwierzcie, że zahartowało także naszą bohaterkę. Blue jest pewna siebie, wyniosła, stanowcza – choć wszystko to, to tylko pozory. Bo piękna niebieskooka dziewczyna kryję się z tym co faktycznie jej doskwiera - samotność, brak bliskości i niewiedza kimś się jest i dokąd się zmierza ze swoim życiem.  Jedyny spokój odnajduję w rzeźbieniu w drewnie, a czasem ukojenia szuka nawet w przypadkowym seksie.

Kiedy pewnego dnia w jej szkole pojawia się nowy nauczyciel historii Brytyjczyk Darcy Wilson, Blue na pierwszych zajęciach robi to co zawsze – jest dość opryskliwa i mówi co myśli, ale … Wilsona wcale to nie rusza, wręcz przeciwnie - jest miły i to właśnie napawa dziewczynę prawdziwą konsternacją.


"Nikt z nas nie mógł wybrać, gdzie będzie rzucony, Blue. Ale nikt z nas nie musi p o z o s t a ć tam, gdzie trafił. Może lepiej byłoby skupić się na tym, gdzie chcesz trafić, zamiast na tym, skąd się wzięłaś? Dlaczego nie skupisz się na tym, co sprawia, że jesteś błyskotliwa, a nie na tym, co cię wkurza?"


Przyznam, iż z początku byłam przekonana, że „Inna Blue” będzie swoją fabułą przypominać jedną z moich ulubionych książek z wątkiem relacji uczennica-nauczyciel, a mianowicie „Kochając Pana Danielsa” Brittainy C. Cherry. Może tak, może nie. Amy Harmon stworzyła niezwykle piękną historię w której chyba jednak głównym elementem/wątkiem jest walka o własną tożsamość, o próbę znalezienia równowagi, o chęć bycia kimś lepszym, kimś kto ma szansę na lepsze życie mimo trudnej przeszłości.

Owszem relacja między Blue i Wilsonem jest istotna, ale nie przysłania ona walki naszej bohaterki o samą siebie.

Harmon poruszyła jeszcze jeden ważny wątek o którym wam nie powiem. Zdradzę tylko, że Blue po raz pierwszy w życiu będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami swojego stylu życia. Jedni powiedzą, że jej decyzja była właściwa, inni zarzucą jej, że nie. Ciężko ocenić sytuację, nawet najtrudniejszą, dopóki sami się w niej nie znajdziemy. Prawda?

„Inna Blue” to naprawdę piękna opowieść. Trudna, smutna, dająca do myślenia, a ta prosta i hipnotyzująca okładka jest wisienką na torcie.


                                    Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                   Wydawnictwu EditioRed!

2 komentarze: