W
niedzielne popołudnie chciałabym zaprosić was do lektury kolejnej recenzji. Tym
razem skupimy się na kolejnej książkowej premierze, która miała miejsce zaledwie
kilka dni temu. „Odcień północy” autorstwa L.J. Shen to jednotomowa propozycja,
której byłam niezwykle ciekawa, zwłaszcza po tym jak autorka bez dwóch zdań
kupiła mnie swoją serią Święci grzesznicy.
Tytuł – „Odcień północy"
(oryg.Midnight Blue)
Autor – L.J.Shen
Tłumaczenie - Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo – Edipresse Książki
Liczba stron – 366
Wydanie pierwsze – 2019
ISBN – 978-83-8164-018-3
Poszukujemy osobistej
asystentki. Powinna być odporna na stres i krytykę, cierpliwa. Niepijąca,
NIEBIORĄCA NARKOTYKÓW, z zamiłowaniem do sztuki i życia. Jeśli jesteś na
czasie, masz oko do szczegółów i nie przeszkadzają ci długie godziny pracy,
nawet w nocy, to czekamy właśnie na ciebie.
Idąc na rozmowę w sprawie pracy,
której dotyczyło powyższe ogłoszenie dwudziestokilkuletnia Indigo Bellamy była zdeterminowana. Potrzebowała pracy –
jakiejkolwiek pracy. Najlepiej takiej, która pozwoli jej dużo zarobić, bo
pieniądze były tym czego w tej chwili potrzebowała jej rodzina.
Dziewczyna chyba jednak nie
przewidziała tego, że do jej zadań będzie należało pilnowanie ... dwudziestoośmiolatka. Brytyjczyk Alex
Winslow to największe muzyczne odkrycie tej dekady. Ale ma też typowe jak na
gwiazdę rocka słabości: alkohol, narkotyki, kobiety i … ego wielkości Chin, a na
dodatek właśnie wyszedł z odwyku.
Jeśli Indie przyjmie pracę –
wyruszy w trzymiesięczną trasę koncertową po całym świecie razem z Panem WIELKIE
EGO i jego zespołem. Jeśli pilnowanie, aby Alex nie wciągał kokainy za sceną,
nie znikał na całą noc, nie przegapił koncertu, a w najgorszym wypadku nie wdał się w bójkę z dziennikarzem
lub paparazzi będzie tym za co ma być odpowiedzialna Indie to niech tak będzie.
Bo trzysta tysięcy dolarów, które
może zarobić w ciągu tych trzech miesięcy, to zbyt wielka stawka, aby w ogóle
mieć jakiekolwiek wątpliwości. To kwota, która może w znacznym stopniu odciążyć jej
najbliższych. A czego nie zrobi się dla rodziny? Nawet jeśli tą rzeczą jest
wejście do paszczy lwa, który może pożreć twoje serce, ciało i duszę.
„- Hej. (…) – Chcesz poznać tajemnicę?
Nie odpowiedziała, więc wziąłem to za zgodę.
- Moczę się w nocy. – kontynuowałem. – Każdej. Ale podczas trasy, gdy mam tremę, sikam wszędzie. Czasami miesza się to ze spermą o ostatniej dziewczynie, którą miałem w łóżku. Czasami dodatkowo dochodzą do tego jej soki. Zawsze proszę moje asystentki, by pościeliły mi łóżko, bo w przeciwieństwie do pracowników hotelu one podpisują klauzulę poufności. Myślisz, że dasz sobie z tym radę mała?
Wyprostowałem się, przyglądając się jej twarzy. W tej chwili wszystkie nianie wytrzeszczały oczy, otwierały usta ze zdziwienia i bladły.
Ale nie ta. Nie. Uśmiech Nowej był jasny jak słońce i słodki jak cukierek.
- Panie Winslow, z radością kupię panu opakowanie pampersów. Właściwie myślę, że to rozwiązanie idealne, biorąc po uwagę pana zachowanie.”
Jeśli taką wymianą zdań rozpoczęło się pierwsze spotkanie Indigo i Alexa, to możecie się tylko domyślać jak będą wyglądały dla obojga trzy kolejne miesiące.
Indie nie należy jednak do osób, które łatwo się poddają, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi wysoka stawka. Pan gwiazda nie zamierza niczego ułatwić dziewczynie, wręcz przeciwnie, zamierza doprowadzić ją na skraj wytrzymałości. Szkoda tylko, że w swoim planie nie przewidział jednego - tego, że znajdzie swoją muzę.
Przyznam się bez bicia, że mam słabość do książkowych dupków. Po prostu mam i już. Kiedy dodać do tego, muzyczną profesję jaką się zajmują - przepadam. L.J. Shen ma talent do tworzenia męskich postaci, których mamy ochotę udusić gołymi rękoma, a potem rzucić się na nich w celach wręcz przeciwnych. Alex Winslow jest tego najlepszym przykładem.
Co do samej relacji między głównymi bohaterami to chyba zabrakło mi tego czegoś. Była chemia pod względem fizycznym, ale ta psychiczna? Trochę bym nad nią popracowała.
Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Edipresse Książki!
Ja tez mam słabość do takich facetów w książkach i uwielbiam o nich czytać 😁 czy to rockman,mafiozo czy z gangu motocyklowego ❤ super recenzja i na pewno sięgnę po tę książkę 🤗
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie ta książka.
OdpowiedzUsuń