Uwielbiam
poznawać nowych, nieznanych mi dotąd autorów. Zastanawiam się zawsze czy
właśnie nadeszła chwila w której spotykam kogoś, kto dołączy do grona moich
ulubieńców, a może wręcz przeciwnie i trafi mi się książka kogoś, kto mocno
mnie do swojej twórczości zniechęci. Dziś słów kilka o „Poniżeniu” czyli moim pierwszym
spotkaniu z amerykańską pisarką Stylo Fantome. Sami zobaczcie do której grupy
trafiła autorka.
Tytuł – „Poniżenie"
(oryg.Degradation)
Autor – Stylo Fantome
Tłumaczenie - Agata Rybka
Wydawnictwo – NieZwykłe
Liczba stron – 317
Wydanie pierwsze – 2018
ISBN – 978-83-7889-749-1
Tatum O’Shea, główna bohaterka „Poniżenia”
to młoda, nieśmiała zdawać by się mogło, a co istotne niedoświadczona prawdziwym
życiem dziewczyna, która niedawno rozpoczęła studia na elitarnym uniwersytecie
Harvarda. Jednak jedna chwila zapomnienia, jedna nieprzemyślana decyzja
zmieniają jej życie na zawsze. Bo za błędy się płaci. A Tatum za swój zapłaciła naprawdę wysoką cenę - zerwaniem kontaktów z rodziną i koniecznością zrezygnowania
ze studiów. Sami przyznajcie, że jedna chwila zapomnienia w ramionach Jamesona
- chłopaka rodzonej siostry nie była zbyt mądrą decyzją ze strony naszej
bohaterki. Ale stało się, a Tatum musiała zmierzyć się z konsekwencjami tego co
zrobiła.
Od tamtych wydarzeń minęło siedem
lat, a z nieśmiałej, naiwnej Tatum nie ma ani śladu. Nasza bohaterka stała
się pewną siebie, bezkompromisową,
stanowczą, lubiącą dobrą zabawę kobietą, która obecnie pracuję m.in. jako barmanka. Ma
także najlepszego przyjaciela Anga z którym łączy ją dziwna relacja oparta zarówno
na silnej przyjaźni jak i … seksie, który uprawiają, gdy którekolwiek ma na
niego ochotę.
Jeden wieczór, w trakcie którego
Tatum dorabia jako kelnerka w firmy cateringowej sprawia, że nasza bohaterka zmuszona jest wrócić wspomnieniami do pamiętnego dnia, kiedy ona i Jamesom Kane przekroczyli granicę,
która zmieniła przyszłość dziewczyny. Tatum nie przeczuwała, że podczas kilkugodzinnego
kelnerowania na przyjęciu w jednym z nowoczesnych biurowców, spotka swoją przeszłość.
Przeszłość w osobie samego Jamesona Kane’a, powraca w jeszcze
bardziej pewnej siebie, wulgarnej i aroganckiej postaci, niż był przed siedmiu laty.
"- Jesteś...inna. - Jego głos złagodniał.
- Cóż, tak naprawdę nigdy mnie nie znałeś.
- Chyba poznałem cię całkiem dobrze.
(...)
- To był tylko jeden numerek. Nic o mnie nie wiesz - wyszeptała, patrząc prosto w jego oczy."
Spotkanie tej dwójki okaże się
początkiem wyrafinowanej seksualnej gry, którą każde z naszych bohaterów ma
zamiar wygrać.
Myślę, że idealnym podsumowaniem „Poniżenia”
mógłby być komentarz jednego z moich czytelników, odnoszący się do mojego posta
na FB w którym po lekturze 1/3 książki określiłam ją jako bardzo słabą lekturę.
Cytuję „książka powstała na fali popularności pewnego schematu, a gdy taki jest
eksploatowany do granic wytrzymałości, to każda kolejna książka będzie słabsza”. I w
przypadku „Poniżenia” ta teoria wg. mnie się sprawdziła.
Wulgarność książki, czy sama PRZEDZIWNA
relacja jaka zaczęła łączyć Tatum i Jamesona w żadnym wypadku mnie nie
odrzuciła. Zrobił to raczej styl pisania samej autorki, który przynajmniej dla
mnie był nijaki, słaby i nieskładny. Kiepskie dialogi z których nic nie wynika
to początek góry lodowej. Nakreślenie postaci w przypadku „Poniżenia” to przedstawienie
dwóch naprawdę pokręconych osób w których charakterach nie odnalazłam nic
interesującego. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to
historia do której wrócę, a szkoda bo liczyłam na mocny, a jednocześnie dobry
erotyk (a gwarantuję wam, że takie istnieją).
Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu NieZwykłemu!
W takim razie zdecydowanie sobie daruję. 😊
OdpowiedzUsuńOdkąd tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki i jej opis to byłam jej bardzo ciekawa. Z czasem jednak jakoś moja ciekawość spadła i teraz już nie jestem pewna, czy po nią sięgnę
OdpowiedzUsuń