poniedziałek, 16 listopada 2020

#140 "Grzeszne święta" - P. Świst, K.N. Haner, A. Wolf, K. Litkowiec, A. Suchocka, A. Szafrańska, M. Staniszewska, J.B. Grajda, A. Siepielska, A. Bellon

    Do Świąt Bożego Narodzenia pozostał nieco ponad miesiąc, ale już teraz wydawniczy świat z każdej strony kusi nas książkami ze świątecznymi motywami w tle. Nigdy nie ciągnęło mnie do czytania tego typu historii, ale kiedy zobaczyłam, że wydawnictwo Muza pokusiło się o stworzenie przy współpracy z polskimi autorkami romansów antologii „Grzeszne święta” wiedziałam, że jej lektura będzie dla mnie czystą przyjemnością. Zwłaszcza, że już sam grzeszny przymiotnik w tytule świadczy o tym, że te historie nie są dla grzecznych dziewczynek.



        Tytuł – „Grzeszne święta"
                  Autor P.Świst,K.N.Haner,A.Wolf,K.Litkowiec, A.Suchocka,A.Szafrańska,M.Staniszewska,J.B.Grajda,A.Siepielska,A.Bellon
        Wydawnictwo – Akurat/Muza
           Liczba stron – 416
         Wydanie pierwsze – 2020
         ISBN – 978-83-2871-549-3


„Grzeszne święta” to dziesięć kilkunastostronicowych opowiadań autorstwa K.N. Haner, Pauliny Świst, Anny Wolf, Kingi Litkowiec, Agaty Suchockiej, Anny Szafrańskiej, Marty W. Staniszewskiej, J.B. Grajdy, Agnieszki Siepielskiej oraz Anny Bellon. Ze wszystkich wyżej wymienionych autorek do tej pory miałam okazję poznać (i to niejednokrotnie) twórczość tylko tej pierwszej, więc tak naprawdę wchodziłam na nieznany grunt, jeśli chodzi o pióro pozostałych pań.

Mimo, iż każda z autorek miała do dyspozycji tylko kilkanaście stron na stworzenie historii, to i tak zdążyłam sobie wyrobić faworytów w tej antologii.


K.N. Haner, która w tym gronie jest niewątpliwie weteranką, jeśli chodzi o pisanie książek stworzyła pełną uroku historię z kurierem w roli głównej. Jak wiadomo w okresie świąt mają oni ręce pełne roboty, a w tym wypadku Kamil miał ręce pełne roboty, aby skraść serce dziewczynie. Poza tym - jak często macie szansę przeczytać historię w której główny bohater/ka nosi takie samo imię jak wy? Dla mnie to był pierwszy raz, dlatego historia Magdy i Kamila była dla mnie wyjątkowa. Ogromny plus za tytuł opowiadania 'Kurier zawsze puka dwa razy' – dwuznaczność nie jest w tym wypadku przypadkowa.


Paulina Świst – tego nazwiska nie trzeba chyba nikomu przedstawiać ponieważ w książkowym świecie jest niezwykle popularna, ale przyznaje się bez bicia, że nie miałam jeszcze okazji przeczytać niczego, co wyszło spod jej pióra. Dzięki antologii już wiem skąd ta ogromna popularność. Jeśli reszta jej książek, jest taka sama jak to kilkunastostronicowe opowiadanie, to ja biegnę do najbliższej księgarni i kupuje je wszystkie. 'BIESz/iCZADY' to nieoczekiwany postój w opuszczonej, górskiej chacie, to chemia między Michaliną i Patrykiem, to mistrzowskie riposty w dialogach, to ten rodzaj poczucia humoru, które uwielbiam, a przede wszystkim to deser w postaci scen od których robi się gorąco niczym w saunie.


Na moim podium znalazły się także 'Świąteczne przepychanki' Anny Wolf. Moje kolejne pisarskie odkrycie, które uświadomiło mi, że chyba muszę częściej sięgać po polskie autorki. Opowiadanie z Rose i Jasonem zawiera jeden z moich ulubionych motywów - hate/love. Jeśli dodać do tego fakt, że są sąsiadami, a w tym roku dziadek Rose i babcia Jasona z którymi mieszkają bohaterowie, postanowili ugościć jakieś dwa tuziny swoich równie wiekowych znajomych, możecie być pewni, że zapowiadają się szalone i nieprzewidywane święta. Zwłaszcza, że uroczystą kolację dla tego grona mają z polecenia swoich dziadków przygotować ... Rose i Jason. Anna Wolf skradła moje serce poczuciem humoru tej historii, które śmiało może konkurować z zagranicznymi autorkami takimi ja Christina Lauren, Alice Clayton czy Emma Chase.


Spośród wszystkich dziesięciu opowiadań powyższe historie znalazły się na moim podium, ale to wcale nie oznacza, że pozostałe opowiadania były złe, ponieważ każde miało w sobie to coś. Myślę, że wszyscy czytelnicy znajdą w nich coś dla siebie i poczują klimat zbliżających się świąt.


                                 Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                   Wydawnictwu Akurat/Muza!
                                   

2 komentarze: