poniedziałek, 27 grudnia 2021

#207 "Przyjacielski układ" - Karina Halle

        Osoba urodzonej w Kanadzie pisarki Kariny Halle nie była mi zupełnie obca, z uwagi na dwie książki jej pióra, przeczytane przez mnie w oryginale kilka lat temu. W Polsce zadebiutowała ona jednak historią, która także dla mnie była nowością. Do „Przyjacielskiego układu” podeszłam zatem z ciekawością i wielkimi nadziejami na świetny romans friends to lovers. Czy rzeczywistość sprostała moim oczekiwaniom?

       


       Tytuł - "Przyjacielski układ"  
              (oryg. The Pact)
            Autor – Karina Halle
       Tłumaczenie - Malwina Stopyra
          Wydawnictwo – NieZwykłe
             Liczba stron – 324
          Wydanie pierwsze – 2021
          ISBN – 978-83-8178-711-6

Główną bohaterką książki jest Stephanie Robson, która na co dzień pracuje w sklepie odzieżowym AllSaints. Mimo, iż jej skrytym marzeniem jest otworzenie własnego butiku, to strach przed biznesową porażką mocną ją w tym ogranicza. Najlepszym przyjacielem naszej bohaterki jest pracujący jako pilot helikoptera Linden McGregor, który dzięki pewności siebie i sporej dozie arogancji, nigdy nie miał problemów w relacjach damsko-męskich.

Ona dość wybredna, jeśli chodzi o mężczyzn.

On nie myśli o stałym związku i korzysta tylko z czysto fizycznych relacji z płcią przeciwną.

Kiedy Linden, ni stąd ni zowąd, proponuje swojej najlepszej przyjaciółce dziwny układ, ta traktuje to bardziej jako dobry żart. Bo ciężko brać na poważnie oświadczyny przy kuflu piwa, a także zapowiedź ślubu, jeśli oboje w wieku trzydziestu lat nie będą w poważnych związkach.

Lata przemijały, tak samo jak partnerzy naszych bohaterów, a do magicznej trzydziestki było coraz bliżej. Czy układ sprzed pięciu lat nadal obowiązuje?


Po przeczytaniu opisu książki, byłam do niej bardzo pozytywnie nastawiona. Uwielbiam historie z wątkiem friends to lovers, a pomysł ze ślubem uznałam za naprawdę oryginalny. Moje początkowe pozytywne nastawienie, zostało jednak dość szybko zweryfikowane przez fabularną rzeczywistość. Akcja książki jest bardzo szybka, co moim zdaniem nie pozwala czytelnikowi na jakiekolwiek głębsze zaangażowanie w historię. Główni bohaterowie zostali mocno spłyceni, przez co brak im polotu i cech szczególnych, które pozwoliłyby ich w pewien sposób zapamiętać i wyróżnić na tle innych książek. Zachowanie czy decyzje podejmowane przez Stephanie oraz Lindena były dla mnie często niezrozumiałe np. trwanie w związku, pomimo świadomości faktu, że nie widzi się przyszłości ze swoim aktualnym partnerem. Za dużo w tej historii podchodów pomiędzy postaciami, a za mało realnych decyzji, które by do czegoś prowadziły. Oczekiwałam po tej książce więcej emocjonalnych dylematów, a dostałam zachowanie na poziomie niedojrzałych nastolatków.

Bywają takie książki, które zostają z tobą na długi czas, a pewne sceny czy dialogi pamięta się nawet po kilku miesiącach czy latach, ale są też takie, gdzie czytelnikowi ciężko sobie przypomnieć choćby imiona głównych bohaterów. Obawiam się, że „Przyjacielski układ” należy właśnie do tej drugiej kategorii.  



                             Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                Wydawnictwu NieZwykłemu!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz