sobota, 27 czerwca 2020

#126 "Gdy skończy się sierpień" - Penelope Ward


        Zgodnie z obietnicą wrzucam wam dzisiaj recenzję nowej książki autorstwa Penelope Ward. „Gdy skończy się sierpień” to historia idealna dla fanek romansów z różnicą wieku między głównymi bohaterami, do których przyznaję i ja się zaliczam.





   Tytuł – „Gdy skończy się sierpień"
         (oryg.When August Ends)
          Autor – Penelope Ward
      Tłumaczenie - Edyta Stępkowska
          Wydawnictwo – Editio Red
            Liczba stron – 296
         Wydanie pierwsze – 2020
         ISBN – 978-83-2836-115-7



Główną bohaterką książki jest dwudziestoletnia Heather Chadwick. Kiedyś dziewczyna miała mnóstwo planów na przyszłość, jednak życie jak zwykle zweryfikowało rzeczywistość oraz marzenia. Kiedy kilka lat temu, jej siostra Opal popełniła samobójstwo, kiepski już i tak stan psychiczny jej mamy pogorszył się, przez co Heather musiała zrezygnować z planów wyjazdu na studia, aby zostać przy mamie i się nią opiekować. Dzięki pracy kelnerki, nasza bohaterka utrzymywała siebie oraz mamę, natomiast mieszkanie przy jeziorze Winnipesaukee będącym popularnym turystycznym zakątkiem, stanowiło możliwość dodatkowego zarobku dla kobiet, które wynajmowały domek letniskowy znajdujący się przy ich własnym domu.

Heather nie przewidziała, że nowy lokator który właśnie wynajął domek na trzy najbliższe miesiące - co było dość długim okresem, będzie tym który kompletnie odmieni jej życie.

Pierwsze spotkanie naszej bohaterki i Noah Cavallari było zaskakujące dla obojga. Do obowiązków Heather należało m.in. zapewnianie świeżych ręczników czy sprzątanie domku letniskowego. Gdy dziewczyna zauważyła, brak samochodu nowego lokatora postanowiła wykorzystać ten moment do wykonania wspomnianych obowiązków – nie przewidziała jednak, że brak pojazdu nie zawsze oznacza także braku jego właściciela. Tak właśnie Heather poznała nowego lokatora, kiedy ten półnagi wyszedł z łazienki, a nasza bohaterka … doznała lekkiego oszołomienia. Dziewczyna nie spodziewała się, że Noah będzie niezwykle przystojnym i co widoczne już na pierwszy rzut oka, starszym od niej mężczyzną.

Choć drugie spotkanie, kiedy Noah wbiegł do jeziora myśląc, że Heather się topi (a ona tylko uprawiała akwaaerobik), wypadło równie niezręcznie, to dziewczyna coraz bardziej była zaintrygowana nowym lokatorem.

"- Co ty wyprawiasz? - wrzasnęłam, a serce chciało mi wyskoczyć z piersi. 
  Błyskawicznie mnie puścił. Ciężko dysząc, powiedział: 
- Ty się nie topisz... 
  Wyjęłam z uszu słuchawki. 
- Nie! Skąd ci to przyszło do głowy? 
- Machałaś rękami jak szalona. Zobaczyłem cię z werandy i myślałem, że potrzebujesz pomocy. 
   Krew tętniła mi w żyłach. 
- Nie topiłam się. Tańczyłam. 
  Wyszczerzył zęby. 
- Tańczyłaś... 
- Tak. 
- Ja pierdolę... - mruknął pod nosem, po czym odwrócił się i poczłapał do brzegu."


Mimo, iż z początku wydawało się, że ta dwójka za sobą nie przepada, to po bliższym poznaniu okazało się, że dobrze im się ze sobą rozmawia. Niestety, kiedy Heather dość bezpośrednio wyznała Noah, że ten jej się podoba, mężczyzna od razu stanowczo odrzucił jej zaloty, argumentując to zbyt dużą różnicą wieku, choć dla Heather jego trzydzieści cztery lata nie stanowiły większego problemu.


Jak to mawiają - serce nie sługa i czasem to, co podpowiada nam głowa, nijak ma się do tego, co dyktuje serce.

Co się jednak stanie kiedy okaże się, że Noah nie był do końca szczery w stosunku do Heather, a jego przyjazd i wynajęcie domku letniskowego akurat u naszej bohaterki nie było przypadkowe?
I najważniejsze - co się wydarzy gdy skończy się sierpień?


Jak już wspomniałam, jestem ogromną fanką książek w których między bohaterami jest większa różnica wieku – w tym przypadku jest to czternaście lat. W gdy „Skończy się sierpień” mamy do czynienia z niezwykłą dojrzałością zarówno Heather jak i Noah. Ona mimo, młodego wieku opiekuje się chorującą na depresję mamą i utrzymuje dom, z kolei on - choć mógłby bez problemu uwieść zauroczoną nim dziewczynę, nie robi tego, a wręcz robi wszystko, żeby nie dopuścić do niekomfortowych sytuacji. Poza tym przekonacie się sami w trakcie lektury, że dla Noah najważniejsze okaże się dobro Heather i jej marzenia.

Sama nie przewidziałam, że ta historia mnie wzruszy, a tak się właśnie stało pod koniec lektury. „Gdy skończy się sierpień” jest piękną, niezwykle ciepłą i mądrą książką z przesłaniem, że wiek to tylko liczba. Gdy w grę wchodzą uczucia, często jesteśmy nimi zaślepieni, a w tej historii można dostrzec, że rozsądek pozwala nam mieć i miłość i marzenia.

Jedyna moja uwaga techniczna w stosunku do tej książki, to okładka, która nie przypadła mi do gustu. Wolałabym, aby zachowano oryginalną lub wykorzystano coś innego.


                                Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                   Wydawnictwu EditioRed!

2 komentarze:

  1. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną, ale jestem jej bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiele znam wzruszających książek, albo po prostu trudno we mnie taką emocję wywołać, może to właśnie ten tytuł , przy którym tak się znów stanie ...
    m.

    OdpowiedzUsuń