W dzisiejszym poście
opowiem wam co nieco o kolejnej książce Mony Kasten, która miała
swoją polską premierę na początku tego miesiąca. „Dream Again”
to piąta już powieść zaliczana do cyklu Begin Again, którą jednak bez
problemu można czytać jako jednotomówkę, bez konieczności
znajomości poprzednich historii w tej serii.
Tytuł – „Dream Again"
(oryg.Dream Again)
Autor – Mona Kasten
Tłumaczenie - Ewa Spirydowicz
Wydawnictwo – Jaguar
Liczba stron – 328
Wydanie pierwsze – 2020
ISBN – 978-83-7686-889-9
(oryg.Dream Again)
Autor – Mona Kasten
Tłumaczenie - Ewa Spirydowicz
Wydawnictwo – Jaguar
Liczba stron – 328
Wydanie pierwsze – 2020
ISBN – 978-83-7686-889-9
Jude Livingston odkąd
tylko była dzieckiem pragnęła jednego - zostać aktorką. Jako
młoda siedemnastoletnia dziewczyna dostała główną rolę w serialu Twisted
Rose i dzięki pomocy rodziców wyjechała do Los Angeles spełniać
marzenia. Niestety jak to czasami bywa, cena za marzenia bywa
okrutna. Pierwszy sezon serialu okazał się ostatnim, każdy
kolejny casting kończył się porażką, a topniejące z dnia na
dzień oszczędności zmusiły naszą bohaterkę do konieczności
przyjazdu do Woodshill, gdzie mieszka i studiuje jej brat Ezra, który
jako jedyny z rodziny wie, że Jude wróciła z LA.
Woodshill raczy naszą
bohaterkę nie tylko zimną pogodą, ale także chłodnym powitaniem,
gdy drzwi do mieszkania w którym mieszka Ezra, a w którym
tymczasowo ma zamieszkać Jude - otwiera jej … Blake – pierwsza i
wielka miłość dziewczyny, z którym zerwała w trakcie pobytu w
Los Angeles. Chłopak od samego początku nie kryje swojego
niezadowolenia i wściekłości z faktu, że ma mieszkać pod jednym
dachem z dziewczyną, która posiekała jego serce w drobny mak.
„ - Po co tu przyjechałaś, Jude? - Blake nie odrywał wzoku od ekranu.
Jego głos był ochrypły i niski, tak jak to zapamiętałam. Znowu przeszedł mnie dreszcz. Pewnie z zimna.
- Ezra nie wspomniał, że przyjadę?
- Zaprotestowałbym, gdybym wiedział.
- Zacisnęłam zęby. A więc brat mnie okłamał, gdy zapewniał, że nikt nie będzie miał nic przeciwko temu, jeśli chwilowo się u niego zatrzymam.
(…)
- Właściwie chciałam tu chwilę posiedzieć – zaczęłam niespokojnie.
Blake zatrzymał grę, ale nadal na mnie nie patrzył.
- Jak długo?
- Jakiś czas, chwilowo. Poszukam pacy i …
- Jak długo? - Wpadł mi w słowo.
(…)
- Na razie nie wiem, Blake – odparłam po krótkiej chwili.
(…)
- Żeby wszystko było jasne, nie chcę, żebyś tu mieszkała. Byłoby lepiej gdybyś jak najszybciej poszukała sobie innego miejsca.”
Pytanie brzmi - czy Blake
będzie w stanie zapomnieć i wybaczyć Jude zerwanie? A co
ważniejsze czy będzie tego chciał? I co tak naprawdę spotkało
naszą bohaterkę w Los Angeles i dlaczego przeglądanie mediów
społecznościowych powoduje u niej takie zdenerwowanie?
„Dream Again” to
historia o ludziach, którzy kiedyś znaczyli dla siebie wszystko, a
teraz nie wiedzą jak sobie poradzić z faktem, że sytuacja zmusza
ich do mieszkania w tym samym miejscu. Ta książka niesie ze sobą
arcyważny morał – pokazuję, że jeśli masz ma przy sobie drugą
osobę na której możesz polegać, która wspiera cię we wszystkim
i która kiedy trzeba daje ci przysłowiowego kopniaka, nawet kiedy
ty chcesz się już poddać – to jesteś w stanie osiągnąć
wszystko, czego tylko zapragniesz.
Niestety muszę także
przyznać, że o ile poprzednie książki w tym cyklu były naprawdę
udane, to „Dream Again” jest dość nudną fabularnie historią.
Nie dzieje się tu nic takiego, co powodowałoby szybsze bicie serca
u czytelnika. Co do głównych postaci to, zarówno Jude jak i Blake
są dość prostolinijnymi bohaterami, z nie rozbudowanymi portretami
psychologicznymi. „Dream Again” jest za to napisane prostym i lekkim
językiem co sprawia, że książkę czyta się w miarę szybko. Mam też ogromną nadzieję, że Mona Kasten poświęci następną książkę Ezrze - bratu Jude, bo myślę, że byłaby to dużo lepsza historia niż "Dream Again".
Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Jaguar!
Nie poznałam jeszcze tej serii, ale na pewno to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej serii ale słyszałam o niej dużo dobrego, myślę że kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń