Social Media

wtorek, 17 kwietnia 2018

#39 "Intryga" - L.J. Shen


„Intryga” autorstwa L.J. Shen to książka, która rozpoczyna cykl Święci grzesznicy. Brzmi nieźle prawda? Seria to cztery historie, a bohaterem każdej z nich jest jeden z czwórki przyjaciół. Baron, Dean, Trent i Jamie – są bogaci, bardzo przystojni, a do tego aroganccy jak diabli. Ich trwająca od dzieciństwa przyjaźń, przekształciła się w dorosłym życiu we wspólne prowadzenie prężnie działającej firmy zajmującej się finansami. Zapraszam na recenzję „Intrygi” i poznanie pierwszego z grzeszników.



    

                                     Tytuł – „Intryga"
             (oryg. Vicious)
            Autor – L.J. Shen
      Tłumaczenie – Sylwia Chojnacka
      Wydawnictwo – Edipresse Książki
           Liczba stron – 352
         Wydanie pierwsze – 2018
         ISBN – 978-83-8117-319-3



Emilia LeBlanc od kilku lat mieszka w Nowym Jorku, za dnia pracując w biurze jako asystentka, a wieczorami dorabiając jako kelnerka. Jej i tak już nienajlepszą sytuację finansową pogarsza fakt, że dużą część jej dochodów pochłaniają leki dla chorej na mukowiscydozę siostry, z którą mieszka. Kiedy pewnego dnia Emilia traci pracę w biurze, myśli, że nic gorszego nie może jej już spotkać, ale nawet nie wie jak bardzo się myli. Bo przeszłość nie odeszła od dziewczyny tak jak mogła się tego spodziewać, ona tylko została uśpiona i właśnie się przebudziła - w osobie Barona Spencera.


Zły, zepsuty, arogancki, perfidny, niemoralny – takimi epitetami można spokojnie określić Barona „Brutala” Spencera. Wychował się w bogatej rodzinie, gdzie niczego mu nie brakowało, może poza zwykłym zainteresowaniem ze strony rodziny. Po śmierci ukochanej matki, jego ojca bardziej interesowała nowa żona i pomnażanie majątku, aniżeli własny syn. Teraz Baron sam jako prawnik i współwłaściciel Fiscal Heights Holdings żyję w dostatku. Kiedy w trakcie dopinania jednego z kontraktów w niewielkiej knajpce, spotyka kogoś z przeszłości, wie, że to nie może być przypadek. W życiu Brutala takowe nie istnieją. Emilia będzie tą, która pomoże mu zrealizować plan zemsty, zemsty którą planował od dwunastego roku życia.

„Babcia powiedziała mi kiedyś, że miłość i nienawiść to te same uczucia, tylko doświadcza się ich w różnych okolicznościach. Namiętność ta sama. Ból ten sam. A to dziwne uczucie, jakby rozpierało Ci pierś od środka? Takie samo.

Książka podzielona jest nie tylko na rozdziały z perspektywy obojga głównych bohaterów, ale także na takie w czasie teraźniejszym i przeszłym. Akurat w tym przypadku zastosowany przez autorkę zabieg oceniam in plus. Dzięki temu możemy lepiej poznać powody, które kierują i kierowały postępowaniem i decyzjami Emilii i Barona.

Jestem też zachwycona okładką i tym, że wydawnictwo pozostawiło tą oryginalną.

Co do samej treści to historia jest ciekawa, nie twierdzę, że wciągająca, ale nie można się przy niej nudzić. Relacja między głównymi bohaterami jest relacją typu „enemies to lovers”, która jest jednym z moim ulubionych wątków w literaturze.

Główna bohaterka irytowała mnie tym, że będąc prześladowaną w szkole przez Barona powinna go nienawidzić do końca życia, a po ponownym spotkaniu okazało się, że nie przestała żywić do niego uczuć. Ale w odróżnieniu od innych, dorosła Emilia potrafiła się mu postawić czy odpyskować. Brawo ona.

Podobał mi się sam wątek trudnej przeszłości Barona i tego do czego potrzebował Emilii w swoim planie. Nie zdradzę wam szczegółów, ale naprawdę dobrze to rozegrał.


Jestem po lekturze całej serii (w oryginale) i śmiem twierdzić, że z każda następną częścią autorka rozwinęła swój warsztat. Kolejne książki są lepiej dopracowane, napisane, a bohaterowie są ciekawsi. Dlatego jeśli „Intryga” nie przypadnie komuś do gustu, to polecam mimo to sięgnąć po następne części.


                  Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
Wydawnictwu Edipresse Książki!

14 komentarzy:

  1. Książka raczej nie w moim guście. A jeśli nawet miałbym dawać książce szansę to raczej nie w najbliższym czasie gdy mam nowy stosik do "przetworzenia"

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna, jako niezobowiązująca wakacyjna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno właśbie sama czytałam :) Fajna książka a ja już czekam na czerwiec i kolejną część ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka w sam raz na weekend, może się skuszę? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba na razie się nie będę na nią decydować. Książek w "poczekalni" mam cały stos. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zobaczymy, co przyniosą kolejne tomy. Bo ten pierwszy to... bez rewelacji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie w moim guście, ale podoba mi się fakt, że czuć rozwijający się warsztat autorki. Mimo tematyki książek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Enemies to lovers? Lubię ten motyw :) Może uda mi się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Intryga nie była zła, ale też szału nie robiła, ale na kolejne tomy będę czekać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka polska gorsza :/ a książkę, żeby przeczytać, to musiałoby być ze mną źle 😃

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie, podziękuję. Serio nie.. nie.. nawet mimo tego, że ma gołą klatę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi całkiem ciekawie, może jak znajdę jakąś wolną chwilę ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety, kompletnie nie jest to książka w moich klimatach.

    OdpowiedzUsuń