Reportaż to forma publicystyczno-literacka z którą do tej pory nie było mi do drodze – przyznaje, że to zwyczajnie nie moje klimaty. Tylko, że czasem człowiek robi wyjątki, a ja taki wyjątek zrobiłam dla „27 śmierci Toby'ego Obeda” autorstwa Joanny Gierak-Onoszko. Większość książek to literacka fikcja, która powstaje w wyobraźni autora. Czytając je jesteśmy świadomi tego, że to wszystko się nie wydarzyło, a przedstawione postaci są fikcyjne. Dlatego tak bardzo bałam się tej historii – książki o której tak wiele słyszałam, o której nie przeczytałam ani jednej krytycznej opinii, a której środek po prostu mnie... zabił.
Wydawnictwo – Dowody Na Istnienie
Liczba stron – 346
Wydanie pierwsze – 2019
ISBN – 978-83-6597-034-3
Kanada to kraj, który dla wielu jawi się jako ziemia obiecana i raj na ziemi. Jednak nawet takie idylliczne miejsca mają swoje czarne karty w historii.
„27 śmierci Toby'ego Obeda” to reportaż ukazujący piekło rdzennych mieszkańców Kanady, których chciano, jak to „ładnie” określić – ucywilizować? Służyć temu celowi miało posyłanie rdzennych dzieci do szkół z internatem opłacanych przez państwo, a prowadzonych przez kościół katolicki. Chciałabym móc powiedzieć, że to co działo się za ich murami nie było złe – chciałabym, ale nie mogę. Czy to było straszne, okropne? Nie. Próbuje znaleźć właściwe słowa, ale uwierzcie mi, że jest to trudne. Dogłębnie porażające, do bólu wstrząsające a przede wszystkim przerażająco chore – takie określenia przychodzą mi na myśl, kiedy przypominam sobie lekturę tej historii.
Czytając reportaż Joanny Gierak-Onoszko poczułam wstręt do kościoła katolickiego i obrzydzenie do kanadyjskiego rządu. Pierwszy dopuszczał się zbrodni, a drugi udawał, że tego nie widzi (a raczej nie chcę widzieć).
TORTURY PSYCHICZNE I FIZYCZNE
WYKORZYSTYWANIE SEKSUALNE
CHORE KARY
BICIE
RAŻENIE PRĄDEM
Czy wyobrażacie sobie doświadczyć takich rzeczy jako dorośli ludzie? To teraz postawcie się na miejscu kilkuletnich i kilkunastoletnich dzieci, którym w tak przerażający sposób skradziono dzieciństwo, zabrano tożsamość i ograbiono z człowieczeństwa. Zrobiły to bestie kryjące się pod sutannami oraz noszące habity. Reportaż Gierak-Onoszko rozbił mnie na kawałki i przeorał emocjonalnie. W wielu momentach musiałam po prostu odłożyć książkę, by móc zaczerpnąć oddechu, który traciłam niedowierzając własnym oczom, kiedy czytałam o scenach niczym z najgorszych koszmarów – tyle, że to nie były fikcyjne obrazy, a rzeczywistość skrzętnie ukrywana latami.
Kanada jako kraj przeprosiła za grzechy przeszłości zaledwie kilka lat temu, a zrobił to w jej imieniu premier Trudeau. Kościół katolicki do dnia dzisiejszego milczy.
„27 śmierci Toby'ego Obeda” to reportaż, który powinien przeczytać każdy, ale wiem też, że nie każdy będzie w stanie psychicznie udźwignąć ciężar prawdy w nim zwarty.
JAK MOGŁAŚ KANADO!
JAK MOGŁEŚ KOŚCIELE KATOLICKI!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz