„Podkręcony rzut” to trzeci i zarazem ostatni tom serii Obręcze autorstwa Kennedy Ryan. Każdą z części w cyklu można czytać samodzielnie, ponieważ opowiadają o innych bohaterach, aczkolwiek przewijają się oni przez poszczególne książki w związku z rodzinnymi i przyjacielskimi koligacjami pomiędzy postaciami. Mimo, iż nie miałam przyjemności przeczytać pierwszego tomu (aczkolwiek słyszałam bardzo o nim bardzo dobre opinie), to lektura drugiego mnie zachwyciła. Czy zakończenie serii historią Lotus i Kenana w trzecim tomie było równie dobre?
Tłumaczenie - Joanna Jendryszka
Wydawnictwo – Papierówka
Liczba stron – 488
Wydanie pierwsze – 2021
ISBN – 978-83-6642-932-1
Lotus DuPree to filigranowa, piękna dwudziestopięcioletnia mieszkanka Nowego Jorku. Kiedy dwa lata temu przeniosła się tutaj z Atlanty nie miała ze sobą nic, poza trzema workami z całym swoim dobytkiem z maszyną do szycia po prababce włącznie. Teraz pracuje jako prawa ręka w atelier projektanta Jean Pierre'a Louisa - założyciela JPL Maison. Mimo mieszkania w pięknym mieście i pracy, której oddaje się w wielką pasją, życie naszej bohaterki nie zawsze było tak wspaniałe. Lotus nosi w sobie traumę z dzieciństwa przez którą od dwunastego roku życia mieszkała z prababką, będącą do swojej śmierci największym oparciem dla Lotus. Nasza bohaterka jest obecnie w takim momencie swojego życia, że zdecydowała się na swego rodzaju celibat i na jakiś czas zrezygnować z relacji z płcią przeciwną. Jaka jest największa ironia tej sytuacji? Los płata jej figla w najmniej dogodnym czasie.
Czy trzydziestosześcioletni mężczyzna, którego kilkuletnie małżeństwo zakończone zdradą kobiety i paskudnym rozwodem o którym rozpisywały się plotkarskie portale, może dostać drugą szansę na szczęście i miłość? Życie zawodowe Kenana Rossa to pasmo sukcesów, bo jako utalentowany zawodnik najlepszej ligi koszykarskiej świata NBA przez lata zdobył sympatię fanów i szacunek innych graczy. Prywatnie? Zdradzony przez żonę po dekadzie związku. Mimo antypatii do swojej ex nasz bohater dla dobra córki stara się, aby skutki rozpadu jego małżeństwa w jak najmniejszym stopniu dotknęły nastoletnią Simone.
On wolałby siedzieć w domowym zaciszu czytając książkę przy dźwiękach ulubionych jazzowych artystów, jednak jego agentka ma dla niego innego plany. Modowy event na luksusowej łodzi to ostatnie miejsce w którym chcę być Kenan – do momentu w którym okazuje się kto jeszcze w nim uczestniczy. Kuzynka żony jego najlepszego przyjaciela przykuła uwagę mężczyzny już dawno temu, więc dlaczego Kenan dopiero teraz używa podstępu żeby móc skraść jej pocałunek?
- Twoja kolej Lo – mówi Vale. Jej policzki są zaróżowione od alkoholu i pocałunku.
Podchodzę do stołu. Jedynymi przedmiotami na jego powierzchni są dwie szklaneczki do tequili i butelka. Energicznie podnoszę moją maleńką jedwabną torebkę, pokazuję ją wszystkim, po czym powoli wyciągam złoty guzik.
- No dobrze, to z kim się całuję? - Rozglądam się po pokoju, aż dostrzegam JP i mrugam do niego. - Zróbmy to.
JP odpowiada mrugnięciem, a jego czy błyszczą jak wtedy, kiedy projekt składa się w jedną całość. Nie rusza się z miejsca.
Ku mojemu zdziwieniu i przerażeniu zamiast niego przyłącza się do mnie Kenan i podnosi swój guzik. Patrzę to na guzik, to na niego. Mogłabym przysiąc, że słyszałam, jak mówił, że wylosował but, i że to JP miał guzik.
Po genialnym drugim tomie byłam nastawiona na coś równie wciągającego, jednak „Podkręcony rzut” chyba nie wkradł się tak mocno do mojego serca, jak bym tego oczekiwała. Zacznijmy od tego, że uwielbiam książki z większą niż kilka lat różnicą wieku między bohaterami i tu takowa się pojawia. Co ciekawe, mimo jedenastu lat dzielących Lotus i Kenana, jak również całkiem innych charakterów (bardziej ekstrawertycznej bohaterki oraz introwertycznego bohatera) autorka potrafiła pokazać, że relacje pomiędzy takimi osobami są możliwe. Czegoś mi jednak w tej historii zabrakło, czegoś co sprawiłoby, że nie chciałabym jej odłożyć, a muszę przyznać, że odrobinę się z nią męczyłam przez kilka dni – odkładając i biorąc ponownie po dłuższej chwili. Chemia między bohaterami była, ale nie na tyle silna, aby jej iskry dotarły do mnie jako czytelnika.
Autorka poruszyła w tej historii aspekt wykorzystania seksualnego w dzieciństwie. Co istotne, pokazała jak różnie osoby z taką przeszłością radzą sobie w późniejszym życiu. Niektóre nie mają problemów z fizycznością związaną z seksem jak Lotus, a innym przychodzi to z trudem. Kennedy Ryan uzmysławia też, jak ważne jest wsparcie od innych osób, które mają podobne traumatyczne przeżycia, co wyraźnie widać w momencie, kiedy Lotus podejmuje się udziału w spotkaniach grupy wsparcia. Myślę, że nie obraziłabym się, gdyby wątek wykorzystania seksualnego został jeszcze bardziej rozwinięty i pogłębiony pod względem psychologicznym postaci głównej bohaterki.
Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Papierówka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz