Social Media

sobota, 19 grudnia 2020

#143 "Zablokowany rzut" - Kennedy Ryan

     Dzisiejsza recenzja jest kolejnym przykładem na to, że moja dobra passa to czytania niesamowitych historii trwa w najlepsze. Staram się nie oceniać książek po okładkach, aczkolwiek czasem jest to dość trudne. Przyznam szczerze, że „Zablokowany rzut” autorstwa Kennedy Ryan należy do kategorii tych, których polska okładka kompletnie nie przypadła mi do gustu i zapewne w ogóle bym po nią nie sięgnęła, spacerując między półkami w księgarni. Jak to się więc stało, że ta prawie pięciuset stronicowa książka kupiła mnie absolutnie wszystkim co znalazłam w jej wnętrzu? O tym przekonacie się tylko, jeśli zerkniecie do poniższej recenzji.




       Tytuł – „Zablokowany rzut"
           (oryg. Block Shot)
          Autor – Kennedy Ryan
     Tłumaczenie - Joanna Jendryszka
         Wydawnictwo – Papierówka
           Liczba stron – 472
         Wydanie pierwsze – 2020
         ISBN – 978-83-6642-920-8


Głównymi bohaterami historii są Jared Foster i Banner Morales, którzy poznali się w college'u, gdzie oboje studiowali marketing sportowy. On miał wygląd i popularność, chodź to wcale nie przeszkadzało mu w byciu inteligentnym, miłym i dobrym człowiekiem. Ona stanowiła jego mocne przeciwieństwo – cicha domatorka, z kompleksami dotyczącymi własnego ciała, której pasją była nauka języków obcych. Tych dwoje połączyła swego rodzaju przyjaźń, z którą nie obnosili się wśród innych. Spędzając czas na wspólnej nauce i rozmowach świetnie się czuli we własnym towarzystwie. Zarówno Jared jak i Banner byli zafascynowani sobą nawzajem, jednak nigdy się do tego otwarcie nie przyznali, aż do pewnego wieczoru, który uświadomił Jaredowi, że to może być jego ostatnia szansa na wyznanie swoich uczuć, biorąc pod uwagę, że Banner wkrótce miała wyjechać na prestiżowy staż do nowojorskiej agencji sportowej. Wyznanie Jareda mocno zaskoczyło naszą bohaterkę, której kompleksy nigdy nie pozwalały wierzyć, że ktoś taki jak on, może zwrócić uwagę na dziewczynę taką jak ona – która w przeciwieństwie do wielu innych studentek nie nosiła rozmiaru modelek z pokazów mody. Słowa chłopaka dały jej jednak siłę, aby samej wyznać, że była nim zauroczona od pierwszego spotkania na początku studiów. Jeden wieczór wyznań i niesamowitego seksu zamienił się jednak w wieczór, który przyniósł Banner największe upokorzenie w życiu, a Jareda kosztował utratę jedynej dziewczyny na której mu zależało.


Dziesięć lat to mnóstwo czasu. Zmieniają się ludzie, zmienia się świat, zmienia się wygląd – jednak czy dekada jest w stanie zmienić uczucia?


Ambitne zawodowe marzenia i plany, które Jared i Banner mieli w college'u przekuli w zawodowe sukcesy. On dzięki ciężkiej pracy stał się właścicielem jednej z najlepiej rokujących agencji sportowych, która właśnie przeniosła swoje główne biuro do Los Angeles. Ona od stażystki w Bagley i Wspólnicy przeszła do bycia jedną z najlepszych agentek sportowych w branży, która właśnie otrzymała prestiżowe stanowisko szefowej oddziału wspomnianej firmy w LA.


Choć przez te ostatnie dziesięć lat Jared i Baner przewijali się na tych samych sportowych imprezach i spotkaniach, to kobieta nigdy nie pozwoliła, aby on zbliżył się do niej choćby na metr. Nie po tamtej upokarzającej nocy sprzed dekady, która rozbiła jej już i tak niskie poczucie wartości własnego ciała.


Teraz jednak Banner to nieco inna kobieta – nadal piekielnie inteligentna i ambitna, ale lata pracy w tym zdominowanym przez mężczyzn świecie agentów sportowych, uodporniły ją w ogromnym stopniu. Nasza bohaterka nigdy nie zamierzała i nawet nie chciała wyglądać jak modelki z pokazów Victoria's Secret, bo byłoby to zupełnie niemożliwe, z uwagi na jej meksykańskie korzenie dzięki którym jej ciała zawsze było więcej. Lata ćwiczeń i zbilansowana dieta pomogły jednak Banner osiągnąć wygląd, który nie powodował, że tak jak na studiach, skrywała je pod luźnymi ubraniami. Teraz mimo rozmiaru 40 jej ciało stało się wysportowane i seksowne.


Kiedy okazuje się, że zawodowe zobowiązania wymagają od Jareda i Banner bliskiej współpracy pewne są tylko dwie rzeczy – on będzie liczył na drugą szansę, aby jedyna kobieta, którą kiedykolwiek kochał była naprawdę jego, ona zamierza trzymać go na dystans, zwłaszcza że … sama nie jest singielką, a jej chłopak którego jednocześnie jest agentką to Alonzo Vidale - gwiazda NBA.



Śmiało można powiedzieć, że ”Zablokowany rzut” to historia napisana przez kobietę dla kobiet. Jestem pewna, że wiele czytelniczek będzie utożsamiało się z główną bohaterką mająca problem z zaakceptowaniem własnego wyglądu. Sama czytając książkę, w wielu momentach myślałam – MAM DOKŁADNIE TAK SAMO! Nie ma chyba kobiet, które nie mają kompleksów na punkcie swojego ciała – a w tej historii jest to świetnie pokazane. Nie tylko to, jak patrzą na nas inni, ale i jak my same na siebie patrzymy. Fabuła skupia się również na pokazaniu, że efektem ambicji i ciężkiej pracy może być sukces zawodowy, a osiągnięcie go wcale nie musi powodować, że gdzieś po drodze zgubimy siebie i wartości jakimi się kierujemy. Banner to kobieta świadoma swojej wartości, która nie osiągnęłaby tego co osiągnęła, gdyby nie pozostała tą samą osobą, którą zawsze była. „Morderczyni z sercem” jak określił ją Jared stanowi swego rodzaju idealne odzwierciedlenie charakteru jej postaci. Ona zdobędzie wszystko, każdego klienta, każdy kontrakt, ale nigdy po trupach i zawsze, a może przede wszystkim, będzie kierowała się dobrem klienta. To właśnie, pozwoliło jej osiągnąć status jednej z najlepszych w branży zdominowanej przez mężczyzn.


Cóż mogę więcej napisać - Kennedy Ryan ma fantastyczne pióro. Nie miałam co do tego żadnych wątpliwości czytając kolejne strony tej historii. Świetna chemia między głównymi bohaterami tylko utwierdziła mnie w przekonaniu jak dobry jest to romans. Jeśli dodać do tego wątki zawodowe bohaterów otrzymujemy książkę, która w moim mniemaniu jest znakomita.

I jeszcze jedno - nie myślicie chyba, że dałabym tak wysoką notę historii, która nie ma w sobie dramatycznych zwrotów akcji, które wywracają fabułę do góry nogami, prawda? Zatem zapnijcie pasy i przygotujcie się, bo lektura tej książki to prawdziwa emocjonalna jazda bez trzymanki. 


                                   Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
                                                                 Wydawnictwu Papierówka!

1 komentarz:

  1. Obietnica emocjonalnej jazdy bez trzymanki kusi mnie do przeczytania tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń