Social Media

piątek, 29 czerwca 2018

#50 "Bang" - E.K. Blair


Ten weekend zakończę prawdziwą bombą – książkową oczywiście. Wydawnictwo NieZwykłe jest stosunkowo młode, a już zdążyło wydać kilka naprawdę niesamowitych pozycji. Dziś kilka słów o książce, która będzie tego najlepszym przykładem. Wyznam wam, że sama zdążyłam ją już przeczytać w oryginale kilka lat temu, zaraz po jej zagranicznej premierze. Mowa o „Bang” autorstwa E.K. Blair. Mogę z ręką na sercu przyznać, jak bardzo cieszę się, że mój pierwszy raz z tą książką, miałam już za sobą, kiedy kilka dni temu sięgałam po polskie wydanie. Dlaczego? Bo nawet nie potrafię sobie wyobrazić, moich reakcji, mojego szoku i wszystkich kotłujących się we mnie emocji, gdybym czytała ją pierwszy raz dopiero teraz - w polskim wydaniu. Z jednej strony zazdroszczę wszystkim, którzy przeczytają ją pierwszy raz dopiero teraz, ale z drugiej? Współczuję – bo tego, co was czeka, nie da się opisać. Ale chyba jestem masochistką – na pewno nią jestem, bo geniusz autorki i to co stworzyła sprawił, że wprost nie mogłam się doczekać jak dostanę w swoje ręce nasze rodzime wydanie „Bang”. Zapraszam zatem na recenzję geniuszu w czystej postaci i mojego (pisze to z prawdziwą dumą) pierwszego patronatu medialnego.


                                     
     
 


Tytuł – „Bang"
(oryg.Bang)
Autor – E.K. Blair
Tłumaczenie – Marta Słońska
Wydawnictwo – NieZwykłe
Liczba stron – 400
Wydanie pierwsze – 2018
ISBN – 978-83-7889-665-4



Mawiają, że zemsta jest słodka. Mawiają, że najlepiej smakuję na zimno. Mawiają, że w jej obliczu nie ma miejsca na sumienie. A wy jak daleko bylibyście w stanie się posunąć, aby się zemścić? Aby pomścić wasze krzywdy? Aby osoba odpowiedzialna za wasze piekło otrzymała karę? Jak daleko?

Wyobraźcie sobie, że macie pięć lat. Mieszkacie w ładnym domu. Wychowuję was samotnie ukochany tata. Jesteście szczęśliwi. Aż któregoś dnia szczęście to zostaję wam w brutalny sposób odebrane. Wasz ojciec trafia do więzienia, a wy od tej pory tułacie się po rodzinach zastępczych. Dla kilkuletniej dziewczynki, utrata jedynej rodziny jaką się znało, jedynego rodzica jakiego się miało i trafienie pod opiekę obcych ludzi, wydaje się czymś strasznym, prawda? Ale Elizabeth nie miała pojęcia, że prawdziwe przerażenie i prawdziwe piekło na ziemi, dopiero ją czeka. Kiedy w wieku ośmiu lat nasza bohaterka trafia pod opiekę Bobbi i Carla Garrisonów nie przypuszcza, że jej dzieciństwo właśnie się skończyło. A słowa takie jak miłość, opieka, bezpieczeństwo, niewinność już na zawsze miały zostać wymazane z jej słowika.

Pominę szczegóły celowo, abyście na własnej skórze przekonali się, jak szokująca, mroczna i przerażająca fabuła was czeka. Powiem tylko tyle – nie życzyłabym najgorszemu wrogowi tego, to co spotkało Elizabeth w czasie jej kilkuletniego pobytu w domu Garrisonów. Musiałam robić sobie przerwy w trakcie czytania tych fragmentów, bo to było dla mnie naprawdę zbyt wiele. To ogromna zaleta tej historii – bo tylko genialny autor stworzy coś, co sprawia, że dosłownie potrzebujesz odetchnąć.


Dorosła już Elizabeth prowadzi dostanie życie. Obraca się w śmietance towarzyskiej Chicago. Ma bogatego, przystojnego i kochającego ją do szaleństwa męża. Myślicie pewnie – to wspaniale, skoro tak cierpiała, to teraz należy jej się od życia wszystko co najlepsze. No cóż - nawet nie wiecie jak bardzo się mylicie.

Osoba którą kiedyś była Elizabeth już nie istnieje. Dla wszystkich to Nina Vanderwal, żona biznesmena i potentata - Benneta Vanderwala. Dystyngowana, chłodna, znana z ciętego języka. W jej żyłach nie płynie krew, tylko trucizna, którą każdego dnia roztacza wokół siebie. Dlaczego? Dla zemsty człowiek jest w stanie zrobić wiele. Elizabeth/Nina była gotowa na każde poświęcenie.

Manipulacja, kłamstwa, fałszywa tożsamość – wszystko byle zemścić się na jedynym człowieku od którego to wszystko się zaczęło. Przez którego jako mała dziewczynka trafiła w sam środek piekła. Który przyczynił się do tego, że jej ojciec przez jedno fałszywe oskarżenie trafił do więzienia, a ona wylądowała tam, gdzie odebrano jej dosłownie wszystko.

Kim jest ten człowiek? Jej mężem.

Znacie powiedzenie „Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej”? No cóż, nasza bohaterka swojego wroga poślubiła – bo jej zemsta była dobrze zaplanowana, wszystko co robiła zbliżało ją do celu. Elizabeth/Nina była koniem trojańskim w swoim własnym małżeństwie. Zamierzała rozlać truciznę od środka.

„Sypiam z mężem od kilku lat, lecz konsekwentnie odmawiam sobie przyjemności, którą widzę w jego oczach. Dlaczego? Powiem wam dlaczego. Ponieważ go nienawidzę. 
(…) 
- Wyglądasz oszałamiająco, kiedy taka jesteś.- Jaka? – pytam łagodnie.- Zaspokojona 
Idiota

Nie spodziewała się jednak, że jej twarde jak stal serce zostanie pokonane. Bo każdy plan - nawet ten najlepszy ma jakiś słaby punkt. Czasem jest nim własne serce.

I jeśli myślicie, że serce naszej bohaterki zmiękczył jej największy wróg, czyli mąż to się mylicie. Ale, aby poznać tę tajemnicę, musicie sięgnąć po wspomnianą książkę.

Na okładce „Bang” widnieje napis – AUTORKA BESTSELLERÓW NEW YORK TIMESA i wiecie co? Wcale mnie to nie dziwi. To co stworzyła E.K. Blair jest tak genialne, tak mocne, tak szokujące, tak porywające, że mogłabym bez końca zachwalać tą książkę. Absolutnie chylę czoła temu, że autorka nie bała się wyłamać schematom i zdecydowała opowiedzieć tak brutalną i wbijająca w fotel historię.

„Bang” to łamigłówka – każdy element tam pasował, każde słowo było przemyślane. Myślę, że to najlepsza jak dotąd książka wydana przez Wydawnictwo NieZwykłe. Dla mnie osobiście to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku, a może i w życiu?

A czy wspominałam już, że „Bang” kończy się wielkim BANG! Dostajemy cliffhanger, który dosłownie sprawia, że mamy ochotę błagać na kolanach, aby wydawnictwo jak najszybciej dało nam drugą część serii Czarny Lotos.

BRAWO E.K. Blair
BRAWO Wydawnictwo NieZwykłe



Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję 
Wydawnictwu NieZwykłemu!


4 komentarze:

  1. Ku mojej ogromnej radości, również wkrótce będą czytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Po twojej recenzji mam teraz ochotę na przeczytanie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna recenzja ♥ Zachęciłaś mnie w stu procentach do przeczytania tej książki, więc tytuł już zapisuję sobie na listę. Mam nadzieję, że pozycja ta zaszokuje i jednocześnie oczaruje mnie tak samo jak ciebie.
    Gratuluję patronatu! ♥
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie wiesz jak zaintrygować książką. Ja i tak miałam ją w planach, ale teraz chcę ją na JUŻ! Nie mogę się doczekać aż będę mogła ją przeczytać. Wyłamanie ze schematów? Biorę! Brutalność, która każde przerwać czytanie? Biorę! Najlepsza książka wydawnictwa? Biorę!

    OdpowiedzUsuń