W niedzielne
popołudnie chciałabym zaprosić was na recenzję książki autorstwa Jay McLean „Więcej niż ona”, która stanowi
kolejną część cyklu „Więcej”. Bohaterami pierwszej książki tj. „Więcej niż my” byli
Mikayla i Jake, tutaj natomiast mamy okazję poznać historię wspomnianych w
tamtej historii Amandy i Logana. Tym z was, którzy nie mieli okazji przeczytać
pierwszej części sugeruję, aby to szybko nadrobili, zanim zabiorą się za „Więcej niż
ona”. Bo choć w każdej części głównymi bohaterami jest inna para, to niektóre sceny/wydarzenia
w obu historiach są ze sobą mocno powiązane.
Tytuł – „Więcej niż ona"
(oryg.More than her)
Autor – Jay McLean
Tłumaczenie - Maria Smulewska
Wydawnictwo – Kobiece
Liczba stron – 423
Wydanie pierwsze – 2019
ISBN – 978-83-6613-482-9
Głównym bohaterem historii jest
Logan Matthews. Cóż można o nim powiedzieć.
Flirciarz ˅
Podrywacz ˅
Kobieciarz ˅
Wolny strzelec ˅
Chłopak należy do tej grupy
męskiej populacji, której nie interesują żadne poważne związki czy deklaracje.
Ale jak to w tego typu historiach bywa, w końcu pojawia się ktoś, kto zwala go z nóg. Amanda Marquez zdecydowanie go
zaintrygowała, ale … dziewczyna nie chciała mieć z nim nic wspólnego, bo aż
zanadto wiedziała z czego znany jest Logan. On jednak nie odpuścił dopóki
dziewczyna nie zgodziła się pójść z nim na randkę. A zrobił to w tak uroczy
sposób, że chyba nawet ja bym się ugięła.
"– Dobra, Lachlan. Chcesz zarobić dwadzieścia dolców? – spytałem.
Pokiwał głową z zapałem, zrobił wielkie oczy i uśmiechnął się do mnie, pokazując te swoje mleczne ząbki.
Podszedł do Amandy, która stała przy barze i odkładała właśnie tacę. Pociągnął ją za spódnicę, więc musiała spojrzeć w dół, a wtedy dzieciak strzelił tak zrozpaczoną minę, że w życiu takiej nie widziałem.
– Smutno mi – wyznał.
Amanda obejrzała się szybko w moją stronę, później spojrzała w dół na Lachlana. Pochyliła się, żeby mieć oczy na jego wysokości.
– Co się stało, kochanie? Wszystko w porządku?
Pokręcił żałośnie główką.
– Smutno mi, bo nie chciesz się umówić na landkę z moim wujkiem Loganem.
Nie kazałem mu nazywać mnie wujkiem, więc tym bardziej byłem pod wrażeniem. Nieźle kombinował.
Amanda się wyprostowała, spojrzała na niego z góry i powiedziała:
– Przykro mi, ale nie mogę z nim pójść na randkę.
– No tludno – odpowiedział dzieciak i dramatycznie wzruszył ramionami, ale nie ruszył się z miejsca, tylko stał przy niej jak kołek.
Amanda wróciła do swoich zajęć, ale brzdąc ani drgnął.
Ktoś zawołał ją do kolejnego stolika, a gdy ruszyła w jego stronę, Lachlan podreptał za nią, uczepiony jej spódnicy. Obróciła się szybko, gdy poczuła, że go za sobą ciągnie. Spojrzała w dół bezradnie, ale poszła dalej, a on za nią.
Dobre pięć minut chodził tak za nią jak szczeniaczek. Cały ten czas siedzieliśmy i obserwowaliśmy to w milczeniu, czekając, aż Amanda się złamie.
W końcu podniosła go i przytargała nam do stolika. Postawiła go na krześle i popatrzyła mu prosto w oczy.
– Możesz powiedzieć swojemu wujkowi, że pójdę z nim na jedną randkę. Tylko jedną. I że będę mogła z niej zniknąć, kiedy tylko mi się będzie podobało. Powiedz mu też, że przez cały następny tydzień jestem zajęta, więc żeby sobie odpuścił wydzwanianie i esemesowanie przez następne siedem dni. Czy to jasne?
– Dwadzieścia dolciów. – Maluch przystawił mi rękę tuż pod nos.
Wstałem, wyciągnąłem portfel, znalazłem banknot i mu go podałem.
Amandzie opadła szczęka. Odwróciła się, żeby odejść od stolika, ale delikatnie złapałem ją za rękę i pochyliłem się w jej stronę. Usłyszałem, jak gwałtownie wciąga powietrze. Kiedy przesunąłem dłoń na jej talię, głowę bym dał, że zaparło jej dech w piersiach. Moje serce zamarło.
– Tydzień. – Udało mi się wydusić. – Tyle to chyba wytrzymam."
Jedna randka. Jedna wydawać by
się mogło idealna randka. Bo taka była dla obojga. Jednak obietnica kontynuowania znajomości została nagle przerwana, a Logan już więcej nie
skontaktował się z dziewczyną.
Po ponad roku oboje są już
studentami i to na tej samej uczelni. Kiedy ich drogi ponownie się krzyżują,
dawne uczucia powracają i ciężko jest od nich uciec, mimo, że serce Amandy
nadal nienawidzi Longana za to, co jej kiedyś zrobił. Obudził w niej nadzieję,
by za chwilę ją zniszczyć. Dziewczyna
wie jedno – nie pozwolić na powtórkę z przeszłości. Łatwiej powiedzieć,
trudniej zrobić. Zwłaszcza kiedy okaże się, że Amanda będzie musiała egzystować
z Loganem ... na co dzień. Tak, tak. Brat dziewczyny, z którym dzieli ona dom postanowił
wynająć jeden z pokoi. Domyślacie się kto został szczęśliwym współlokatorem?
Tak. Sam pan Matthews.
Czy mieszkanie w tym samym
miejscu zmieni coś w relacji Logana i Amandy? Czy ona zdoła mu wybaczyć i
zapomnieć o przeszłości? Czy on będzie w stanie ponownie zdobyć jej serce?
„Więcej niż ona” to historia
napisana z dwóch perspektyw: głównego bohatera i głównej bohaterki. Jakby tego
było mało, początkowo rozdziały z teraźniejszości przeplatają się z tymi z
przeszłości. I choć na wstępie trudno mi było wejść w rytm takiego typu
narracji, po pewnym czasie już mi to nie przeszkadzało.
To co mnie zaskoczyło w tej historii
to to, że potrafiłam się momentami wzruszyć, zwłaszcza kiedy autorka przedstawia
nam jak wyglądało dzieciństwo Logana. A uwierzcie, że nie były to beztroskie
lata. „Więcej niż ona” to także duża dawka humoru, co zdecydowanie stanowi
zaletę tej historii.
Książka nie ma ostatecznego
zakończenia, a jej kontynuacji trzeba oczekiwać w kolejnej części. I to moim zdaniem
jest błąd. Trochę nie rozumiem faktu podzielenia tej historii na dwie książki,
bo spokojnie można byłoby zawrzeć wszystko w jednej.
Zalety tej historii przeważają nad jej wadami, dlatego z czystym sercem mogę wam ją polecić.
Za możliwość recenzji i egzemplarz książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Kobiecemu!
Wydawnictwu Kobiecemu!